Wpis z mikrobloga

Biegające Mirki, nie rozumiem swojego organizmu.

Dwa miesiące temu zacząłem biegać na bieżni (dodatek do treningu na siłowni). Jestem totalnym kondycyjnym zerem, więc na początku umierałem po 1 km. W kolejnych tygodniach sytuacja nieco się poprawiała. Ostatnio udawało mi się dobijać do 3 km, po których oczywiście wypluwałem serce. Biegam, a raczej truchtam/szybko maszeruję w interwałach:
- 3 minuty - 10-12 km/h
- 1 minuta - 6-8 km/h. I tak na zmianę. Do oporu.

Przechodząc do sedna. Dwa dni temu byłem na siłce i nie byłem w stanie dobić do 3 kilometrów. "Umarłem" po 15 minutach na bieżni i trochę się podłamałem brakiem progresu. Dziś poszedłem na trening nie nastawiając się na nic i - ot tak - przebiegłem... 10 kilometrów. Już po 2-3 km czułem, że coś jest nie tak. Nie złapała mnie żadna kolka ani zadyszka. Po 5 km nadal czułem się super. Dopiero przy 7-8 kilometrze poczułem lekkie zmęczenie. Myślę, że mogłem jeszcze docisnąć dodatkowe 2-3 km, ale trochę się bałem. Nigdy w życiu nie przebiegłem nawet 5 km, a dziś zrobiłem 10 km. Wiem, że dla biegających to jest tyle co nic, ale dla mnie to jakiś kosmos.

Czy ktoś ma pomysł skąd ten nagły (być może jednorazowy - jutro się przekonam) skok kondycyjny?

Dodam, że rano byłem na długim 10 km spacerze z synem, więc w sumie przez cały dzień zrobiłem 20 km ;)

#bieganie
  • 4
@Mayki44: Widze że nikt nie odpowiedział to może ja pomoge. Miałem bardzo podobną sytuacje 1-2 lata temu że z poziomu biegania z trudem 3 km, nagle przebiegłem 10 km. byłem tym bardzo podekscytowany i chciałem więcej ale z dnia na dzień było znacznie gorzej przez co straciłem całkowicie zapał i przestałem biegać. Radze ci teraz odpocząć 2 dni i kolejny trening zrobić na luzie według planu i wszystko robić spokojnie, systematycznie.
@Mtz17: Jak najbardziej pomogłeś :) Ale taki mam plan właśnie. Nawet się nie nastawiam, że teraz będę co trening biegał 10 km. Ale jak się za dwa dni udałoby przebiec te 5-6 km to i takk będzie super.
@Mayki44: Musisz wyczuć swój organizm. Jak znowu źle będzie ci sie biegało to zrób tydzień lekkich treningów i powoli, naprawde powoli dokładaj czas biegu. Bardzo ważne jest żeby na początku biegać bardzo wolno i dopiero z czasem dodawać szybkości. Pamiętaj że to nie wyścig, zakładam że robisz to dla przyjemności i zdrowia więc pośpiech tu tylko zaszkodzi. Najważniejsze żebyś nie robił długich przerw od biegania bo kondycja bardzo spadnie i zwyczajnie