Wpis z mikrobloga

496251 - 5 - 4 - 129 - 32 - 5 = 496076

Rowerowy Potop po Szwecji z @seeu, @rdza i @krzysiekdw, czyli połączonymi siłami #rowerowywroclaw i #rowerowawarszawa.

Rowerowy Potop to akcja AZS polegająca na jeżdżeniu rowerem po Szwecji – rejs promem tam i z powrotem z Gdyni do Karlskrony (i od razu dwa noclegi), wsparcie techniczne, trasy do wyboru z pilotami. Jednym słowem: wygryw.

Pierwsza piąteczka z domu na dworzec PKP we Wrocławiu, gdzie spotkałem się z Krzyśkiem i pociągiem pojechaliśmy do Gdyni. Tam w Macu dołączyła do nas @rdza wraz z @piteerowsky, a po jakimś czasie dojechała Szanowna Pani Organizator @seeu. Gdynianin (tak się mówi?) odprowadził nas do terminalu, za co serdecznie dzięuję, i wsiedliśmy na prom.

https://i.imgur.com/fT4XJYC.jpg
https://i.imgur.com/17beNwM.jpg
https://i.imgur.com/ZNlWVtO.jpg

Rejs promem to dla mnie było równie fajne przeżycie jak sama jazda rowerem po Szwecji. Zwiedziliśmy prom, poszliśmy do sklepu na pokładzie: takiego wyboru lukrecji jeszcze nie miałem – jestem z tych lubiących słodycze oparte na jakże kontrowersyjnej roślinie, szkoda tylko że tak mało miejsca w plecaku :(

Po spokojnej na morzu nocy zostaliśmy obudzeni utworem Roda Stewarta – [Sailing](https://www.youtube.com/watch?v=FOt3oQ_k008. Po ogarnięciu się poszliśmy na śniadanie, gdzie jako prawdziwy Polak-cebulak nieźle się najadłem, a boczku wziąłem na dokładkę. Widać już było szwedzki ląd. Bałtyk po drugiej stronie wygląda zdecydowanie inaczej niż u nas.

https://i.imgur.com/9HOMC29.jpg

Zdecydowaliśmy się na szlak czerwony, ok. 90 km (była jeszcze dłuższa trasa różowa na 130 km, jednak woleliśmy zobaczyć trochę zabytków Szwecji). Bo zejściu na ląd dopytałem jeszcze pilota, czy tempo będzie tak 25+ km/h. Odpowiedział twierdząco, co utwierdziło nas w wyborze. Najwyraźniej myślał, że żartuję, gdyż skończyło się na powolnym tempie ok. 20 km/h i zerowej organizacji jazdy w grupie. Po paru kilometrach zdecydowaliśmy się jechać bez wsparcia. Trasa była oznaczona namalowanymi na przepięknym asfalcie kolorowymi strzałkami. Wzdłuż większości dróg były wydzielony ciągi pieszo-rowerowe, ale takie, po których szosami można było wygodnie śmigać. Prowadziła z portu wzdłuż wybrzeża do Nätrabby:

https://i.imgur.com/mRcu8g5.jpg
https://i.imgur.com/PiYWGlu.jpg

a poza obszarami zabudowanymi mogliśmy podziwiać fascynujący szwedzki krajobraz – ku naszemu zaskoczeniu był dość pofalowany – w sumie na 130 km wyszło 1000 m przewyższeń.

https://i.imgur.com/hYrsf8u.jpg
https://i.imgur.com/AmqjeJ4.jpg
https://i.imgur.com/Y2QtcnG.jpg

Następnie przez Johannishus i inne wiochy pojechaliśmy do Ronneby, miasta uzdrowiskowego. Na drogach zaskoczył mnie spokój – mijaliśmy niewiele samochodów i jeszcze mniej ludzi. W Brunnsparken (parku zdrojowym) zrobiliśmy sobie przerwę na kawę, tak że wszedł i #coffeeride.

https://i.imgur.com/vvXfTfi.jpg

Zdecydowaliśmy się pojeździć trochę po paru, mimo że to ścieżki raczej dla rowerów co najmniej przełajowych, ale szkoda by było przegapić okazję zobaczenia tak ciekawego miejsca.

https://i.imgur.com/Ov5yFHR.jpg
https://i.imgur.com/vK5ptwp.jpg
https://i.imgur.com/2R3moH7.jpg
https://i.imgur.com/xod7dix.jpg

Stamtąd pojecliśmy do centrum Ronneby, które wyglądało tak:
https://i.imgur.com/dMhx68M.jpg
https://i.imgur.com/ueTcOFO.jpg

Z Ronneby zaczęliśmy już wracać, ale zaliczyliśmy jeszcze wyspę Hasslö, skąd dobrze było widać Bałtyk po szwedzkiej stornie – wyglądał raczej jak duże jezioro.
https://i.imgur.com/TrZ9uOE.jpg
https://i.imgur.com/6T9cFEg.jpg
https://i.imgur.com/x6qLKrE.jpg
https://i.imgur.com/Y1ysdxq.jpg
https://i.imgur.com/4h6DUoU.jpg

…jako że mieliśmy jeszcze rezerwę czasu zaliczyliśmy centurm Karlskrony oraz zaopatrzyliśmy się w szwedzkie specjały. Musiałem również przetestować szwedzką Coca-Colę Cherry, która smakuje prawilnie – jak u nas.
https://i.imgur.com/3t8KLOZ.jpg
https://i.imgur.com/rZAaNwb.jpg

Stamtąd port był już niedaleko. Na statku czekała nas doskonała kolacja, podczas której najadłem się jak nigdy wcześniej ( ͡° ͜ʖ ͡°) Spróbowałem praktycznie każdego dania i napoju, że aż zaczęło mną kołysać, a efekt wzmogło coraz bardziej niespokojne morze ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Nazajutrz rano wylądowaliśmy w Gdyni, gdzie na dworcu @krzysiekdw i ja pożegnaliśmy się z coleżankami – jako że zostało nam jeszcze trochę czasu do pociągu pojechaliśmy szybko do Gdańska, w którym ostatni oraz byłem jak miałem 6 lat. Krajobraz zaskakująco… górski.

https://i.imgur.com/UAlw8nT.jpg

…potem się trochę ucywilizowało:
https://i.imgur.com/s8O1ZTl.jpg
https://i.imgur.com/TQgCoVS.jpg

W Gdańsku zrobiliśmy szybką rundkę Pod Bazylikę Mariacką, a następnie przez Długi Targ do Motławy. Stamtąd już dzida na dworzec i powrót pociągiem do Wrocławia :)

https://i.imgur.com/wIDIIOV.jpg
https://i.imgur.com/s37Tpj1.jpg
https://i.imgur.com/77eHYjy.jpg
https://i.imgur.com/UWe0T0z.jpg

Jakkolwiek w Gdańsku byłem tylko chwilę, miasto zrobiło na mnie ogromne wrażenia. Prawdę mówiąc to wolę nasze polskie miasta – nawet te mniejsze – aniżeli szwedzkie, które widziałem (choć tym oczywiście nie sposób odmówić uroku), natomiast szwedzka wieś zaskakuje swoim porządkiem i czystością.

Podsumowując: polecam wycieczkę 10/10, would do again. Mam nadzieję, że ktoś przeczytał tę ścianę tekstu :D

Statystyki:

Dystans: 129 km
Czas: ◷06:08:29
Średnie tempo: 2:50 min/km
Średnia prędkość: 21,07 km/h
Kalorie: 6159 kcal

Dystans: 32 km
Czas: ◷02:03:42
Średnie tempo: 3:48 min/km
Średnia prędkość: 15,72 km/h
Kalorie: 1119 kcal

W tym tygodniu to już 175km!
#rowerowyrownik #ruszwroclaw #100km

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

cherrycoke2l - 496251 - 5 - 4 - 129 - 32 - 5 = 496076

Rowerowy Potop po Szwecji z @s...

źródło: comment_IPApDLtVxcQ9SvtT02d9tGNI8yNDeFpG.jpg

Pobierz
  • 15