Wpis z mikrobloga

TL;DR


Mój piesek (suczka) ma już 12 lat. 5 lat temu miała wycięte niemal wszystkie sutki z powodu guzków które się na nich utworzyły — łącznie 2 zabiegi. 2 lata później, wyczułem na jej brzuszku 2 małe guzki, oczywiście wizyta do veta — ten mówi, aby to zostawić, gdyż pies stary, więc może źle znieść znieczulenie podczas zabiegu. Zalecił natomiast abyśmy kontrolowali co jakiś czy czasem się nie powiększają. Przez kolejne lata wszystko było dobrze, aż do tego roku, gdy przez ostatnie kilka miesięcy, guzki zrobiły się niemal dwa razy większe. Na obecną chwilę mają ok. centymetra średnicy.
Ostatnio nasłuchałem się niezbyt przychylnych opinii o tym weterynarzu, więc szukam innego.
Polecicie jakiegoś dobrego veta? Ktoś miał podobną sytuację? Może jakieś rady?

zdjęcie pieska dla atencji
#pies #psy #pokazpsa #weterynaria #pytaniedoeksperta #pytanie #wroclaw
profuone - TL;DR
SPOILER

Mój piesek (suczka) ma już 12 lat. 5 lat temu miała wyci...

źródło: comment_G0nKMUtoJLtpF2otZMHn64dWuNYMDiHw.jpg

Pobierz
  • 10
@profuone U mnie to samo. Pies ma 15 lat. Tyle że pies ma dużego guza - gruczolaka. I dwoje weterynarzy mówi, że można ryzykować z zabiegiem, ale większe prawdopodobieństwo, że zdechnie niżeli przeżyje. Od tej decyzji mija ponad rok, i pieseł ma się dobrze. Jedynie trochę częściej śpi. XD
@profuone: mój psiak ma 12 lat i we wtorek minął tydzień od operacji usunuecia wielkiego wiszacego jaja na brzuszku, które rosło w oczach. Przed zabiegiem sunia miała robione niezbędne badania, czy kwalifikuje się do narkozy. Jak widać nie jest to niemożliwe w tym wieku. Oczywiście żyje i ma się bardzo dobrze :)