Wpis z mikrobloga

Czaicie sytuacje? Miałem wtedy 12 lat. No dobra może 13 - nie wiem, w każdym razie byłem głupi w #!$%@?. Dopiero co poznałem co to YouTube, codziennie przez 2 miesiące potrafiłem spędzić na nim po kilka godzin przeszukując jakieś jego ciemne odmęty. Zrobiłem konto, nazwałem się BartekRuleZzZ - tak samo jak w Tibii, oznaka #!$%@? prestiżu bo na jednym OTSie każdy mnie znał i byłem szanowanym sorkiem w gildii. Pewnego dnia postanowiłem dorzucić swoją małą cegiełkę do tego całego interneta, chciałem stać się jego częścią - jak to zrobić? Oczywiście, wrzucić #!$%@? filmik na YouTube. Znalazłem jakąś muzyczkę w folderze "muza mamy", zapytałem się kumpla taty co ogarniał into komputery jak to obrobić - pokazał mi program Movie Maker. Wrzuciłem muzykę ale co wziąć na tło? #!$%@? #!$%@? NIECH NAPIS POJAWIA SIĘ I ZNIKA PRZEZ 3 MINUTY. Oczywiście nie wiedziałem co to rendering i zapisywałem sam projekt i minęły #!$%@? 3 dni zanim dowiedziałem się o co chodzi. Wreszcie wrzuciłem, miałem nadzieję że filmik od razu pokaże się na głównej stronie i w kilka godzin nabije setki wyświetleń. Wiecie co? Tak się #!$%@? nie stało. Zdenerwowany #!$%@?łem to konto bo mówie że już spalone, założyłem sobie nowe - XxRucekXxPL a tamto poszło w niepamięć. Po 7 #!$%@? latach o tamtym koncie sobie przypomniałem, postanowiłem sprawdzić czy coś się zmieniło w filmiku. Wchodzę i #!$%@? oczom nie wierze.

https://www.youtube.com/watch?v=7cilsOyHpBI
  • 57