Wpis z mikrobloga

gorzej ze nie moge trafic na stronie ufg polisy po tych numerach


@pierwszapomoc: Kilka lat temu jakaś przyćpana dziewoja otarła mi auto w Płocku. Dostałem dwie kartki z informacją na temat sprawcy (dwie różne marki, dwie różne tablice). Policja sprawdziła i znalazła sprawczynię. W przypadku ucieczki z miejsca zdarzenia sprawca płaci z własnej kieszeni (TU zrobi regres na 100% wartości odszkodowania, bo uciekinier z założenia traktowany jest jak pijany - odszkodowanie
  • Odpowiedz
@pierwszapomoc: miałem identyczną sytuację kiedyś. Na szczęście ktoś zostawił numer rejestracyjny napisany na chusteczce higienicznej za wycieraczką. I tylko na podstawie numeru skontaktowali się z winowajcą i dostałem odszkodowanie z ubezpieczalni.
  • Odpowiedz
@pierwszapomoc Miałem podobną sytuację i policja znalazła samochód niemal od razu. Niestety nie wiem, jak jest z dochodzeniem i ,ewentualnym, postępowaniem, bo w moim był to samochód firmowy i właściciel podpisał oświadczenie sprawcy kolizji.
  • Odpowiedz