Wpis z mikrobloga

Na liczniku 50 mili na godzinę, duża droga między dwoma miastami, wcześnie rano i spieszyłam się do pracy;
Na tej drodze są wyjątkowo #!$%@?ńskie złośliwe światła, które zrobiły mi wczoraj niezłą akcję. Dojeżdżam do nich, jestem blisko (50mph) nagle światła zmieniły się w 1 sekundę z zielonego na żółte i w kolejną 1 sekundę na czerwone :o ; stwierdziłam, że jak wcisnę hamulec to i tak zatrzymam się grubo za linią, myślałam, że chociaż wyrobię się na żółtym, ale nie...
Spieszyłam się, było wcześnie rano i stało się ( ͡° ͜ʖ ͡°) PRZEJECHAŁAM NA CZERWONYM ŚWIETLE, jeee #uk i jeszcze pod kamerką Red Light, tak twierdzi Google (,) flesza nie widziałam (byłam zbyt przerażona tym, co się #!$%@?ło), mało tego - ta #!$%@?ńsko nieprzyjemna akcja zdarzyła mi się 2x w ciągu jednego dnia! No prostu #!$%@?ńskie światła ( ͡º ͜ʖ͡º) i teraz pytanie do znawców: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kiedy zgłosi się po mnie Sztum? Będzie 2 x 60 poundsów i 6 pkt karnych? Czy mam teraz przez 2 tygodnie odkładać 120 funtów na karę, czy rzadko się zdarza żeby zareagowali? Ktoś miał podobną akcję? #mandat #wielkabrytania #anglia #kiciochpyta #emigracja #sztum
  • 17
@Tereferyfa: mój mandat z foto przyszedł jakieś 10 dni po zdarzeniu (przekroczenie o 10, w zabudowanym). Zdjęcia (przynajmniej przy foto od prędkości) są zazwyczaj robione od tyłu więc Cię nie widać. W każdym razie najpierw przychodzi formularz do wypełnienia, gdzie wpisujesz dane kierowcy, na odesłanie masz bodaj 28 dni, po czym przychodzi już sam mandat na którego zapłatę masz kolejne 28 dni. Więc można to rozwlec w czasie jeśli akurat nie
@le_diavolo: Dzięki za odpowiedź! Przekroczenie o 10 w zabudowanym też mi się prawie zdarzyło (ale w porę przyhamowałam), rozumiem, że złapała Cię jakaś kamerka-partyzant, w sensie coś innego niż żółty fotoradar?
Każdy mnie straszy, że Anglia to kraj naszpikowany kamerami, trzeba mieć oczy dookoła głowy i zawsze się pilnować, bo nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie... ( ͡º ͜ʖ͡º) mam nadzieję, że za miesiąc nie przyjdzie
@Tereferyfa: no właśnie żółty stacjonarny, mało tego wcześniej oznaczony jak pan kodeks przykazał xD
Ale to było tak, że jest sobie dwupasmówka z 40mph, i przed skrzyżowaniem znak 30 którego jakimś cudem nie zauważyłem, a jakieś 200 metrów dalej żółta skrzynka.

Dziwi mnie trochę cały czas ta nagła zmiana limitu bo warunki na drodze się nie zmieniają, taka sama zabudowa, ilość pasów itd. Trochę wygląda jak pułapka na deb... nieuważnych kierowców.
@le_diavolo: spoko, ja sobie regularnie skręcałam w mieście w jedną drogę boczną, dokładniej w prawo (miałam niedaleko sprawy do załatwienia) i któregoś pięknego dnia przyuważyłam, że jest tam znak zakazu skrętu w prawo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale nie taki zwykły zakaz. Zakaz, który miał nad sobą spore nieprzycięte drzewo i gesto spływające gałęzie, ponadto ktoś zamontował nad nim małą, niedziałającą lampkę XD ogólnie wyglądał jak zajebiście
@le_diavolo: średnio z odwołaniem - światła często mają czujki i po prostu jak za szybko jedziesz (może być srogo pod limitem, a i tak na to miejsce dane za szybko) to włączają specjalnie czerwone byś zwolnił. A jak są w trybie ciągle-czerwone to z opóźnieniem zmienią na zielone byś też za szybko nie przejechał ;)
@Tereferyfa: punktami się nie martw, za 3 lata wygasną, jeszcze 6 i koniec prawka xD
@Tereferyfa: mi mandat za prędkość przyszedł bodaj 3 dni po fakcie - zawsze dostajesz opcje kursu kasującego punkty jeśli to Twój 'pierwszy raz' albo nie korzystałaś z kursu przez ostatnie 5 lat :) więc nie bój żaby ;)