Wpis z mikrobloga

#lotr #wladcapierscieni #ciekawostki #myslalemnadtymcontentemduzozadlugo
Początek Wszystkiego i Niczego

Na początku był Chaos...Nie, zaraz, to nie ta mitologia. Zacznijmy jeszcze raz.
Na początku był Eru. Eru był wtedy wszystkim, zwał się także Ilúvatarem. To najważniejsza postać w historii wszystkiego, co dziś nazywamy mitologią świata Tolkiena. Eru stworzył Ainurów. Ainurowie byli Istotami Świętymi, zrodzonymi z Jego myśli.To oni byli z nim od początku, kiedy nie było niczego innego. Eru zaczął uczyć ich śpiewać i tworzyć z pieśni piękne melodie, w których kryła się głębia dalszych losów świata. Początkowo nie rozumieli Eru, docierały do nich tylko te melodie i myśli, które były ich częścią, z których się zrodzili. Nie pojmowali także siebie nawzajem, ich komunikacja rozwijała się powoli. Ale potęga pieśni powoli łączyła ich myśli ze sobą, aż wreszcie potrafili się zrozumieć. Podczas śpiewania zdarzało się, że łączyli swe głosy w harmonii, która wraz z ich czasem poświęconym na śpiewanie była coraz piękniejsza i czystsza, ich głosy zespajały się ze sobą tworząc chór.
Kiedy Eru uznał, że byli gotowi, zebrał ich wszystkich i objawił tematy potężniejsze od wszystkich, które dotychczas im objawił. Piękno ich początków i wyniosłość zakończeń olśniła Ainurów, którzy pokłonili się mu w milczeniu. Wtedy przemówił do nich:

Chcę, abyście z tego tematu, który wam objawiłem, rozwinęli harmonijną, Wielką Muzykę, a ponieważ natchnąłem was Niezniszczalnym Płomieniem, możecie, jeśli chcecie, wzbogacić temat własnymi myślami i pomysłami. A ja będę słuchał i radował się, że za waszą sprawą wielkie piękno wcieli się w pieśń.

Tutaj rozpoczęło się najważniejsze wydarzenie w dziejach Świata. Po jego słowach Ainurowie, łącząc swe głosy i śpiewając piękniej i wynioślej, niż kiedykolwiek wcześniej, rozpoczęli Wielką Muzykę. Ich pieśń zaczęła wędrować poza granice słuchu, wypełniła całą przestrzeń, przedarła się nawet poza nią; rozchodziła się dalej za Pustkę, która przestała nią być. Wypełniła Nic i stworzyła Wszystko. Nigdy już później Ainurowie nie stworzyli tak pięknej pieśni. Ilúvatar słuchał uważnie i dostrzegł w pieśni jednego z Ainurów, Melkora, cząstkę zła, która objawiła się poprzez wplatanie w pieśń wątków własnych, nie tych, które tworzył Ilúvatar. Melkor zaczął kroczyć swoimi ciemnymi ścieżkami i podczas wspólnych śpiewów wplatać w nie swoje własne myśli, niszcząc tym wytworzoną harmonię. Po długim okresie śpiewania Ilúvatar postanowił pokazać jego dziełom to, co stworzyli w swoich pieśniach. Wstał ze swego tronu i ruszył przed siebie, a za nim Ainurowie. W końcu gdy znaleźli się w Pustce, wyimaginowany obraz Wszystkiego, stworzonego przez Ainurów, przeobraził w byt w pewnym stopniu urzeczywistniony. Ich Muzyka miała postać kuli zawieszonej w Pustce. Wszyscy Ainurowie patrzyli urzeczeni, aż w pewnym momencie ich Świat zaczął odsłaniać przed nimi swoją historię, jakoby ożył i kwitł przed nimi. Ilúvatar zaczął długo mówić i opowiadać o dziejach świata i jego Erach. Ale nigdy nie wyjawił całej prawdy o tym, co ma się wydarzyć, pełną wiedzę pozostawił tylko dla siebie. Dlatego w każdej Erze na Świat przybywało coś zupełnie nowego, czego Ainurowie się nie spodziewali. W pewnym momencie, oglądając Świat, zobaczyli Dzieci Ilúvatara, których siedziba była piękna i wyniosła. Zrozumieli wtedy, że śpiewając i tworząc piękną budowlę z wątku Eru, tworzyli dom dla jego Dzieci.
Ainurowie od razu je pokochały, bowiem były one w pełni stworzone przez samego Ilúvatara, a żadnen z Ainurów nie miał w nich swego udziału. Dziećmi Ilúvatara byli Elfy i Ludzie- Pierworodni i Następcy. Pośród wszystkich cudów Świata, Ilúvatar wybrał dla nich miejsce w Głębinach Czasu. Ale Świat ten dalej nie był bytem całkowicie skończonym, bowiem Ilúvatar wciąż nie ożywił go słowem. Dlatego kiedy pewnego razu wizja Świata i jego dziejów się zatarła, pokazując Ciemność, a Ainurowie się zlękli, Ilúvatar przywołał ich i rzekł:

Wiem, czego pragną wasze serca: aby to, co się wam objawiło, stało się bytem prawdziwie, takim, jakim wy sami jesteście, a zarazem odmiennym od was. Dlatego powiadam: Ea! Niech się stanie! I wysyłam w Pustkę mój Niezniszczalny Płomień, który będzie się palił w sercu Świata, a Świat ten będzie istniał prawdziwie. Ci spośród was, którzy tego pragną, mogą tam zstąpić.

Po tych słowach Ainurowie ujrzeli w dali światło i zrozumieli, że to, co wcześniej było tylko wizją, teraz stało się bytem prawdziwym. Niektórzy Ainurowie pozostali poza granicami Świata, większość jednak zstąpiła do Świata i objęła sprawunki nad jego dalszymi losami. Lecz Ilúvatar postawił im warunek: całe ich dalsze istnienie związane będzie z losami Świata, cała ich władza sprowadzać się będzie do granic Świata i także sami zwiążą się z losami Świata aż nie nadejdzie kres wszystkiego i wszystko się nie dopełni. Odtąd ci Ainurowie, którzy stali się częścią Świata, nazywani byli Valarami- Potęgami Świata.

Tak wyglądał początek Świata i proces tworzenia jego, jak i jego dalszych dziejów. Nic bowiem nie działo się przypadkiem, wszystko zapisanie zostało w Muzyce Ainurów, skomponowanej przez Ilúvatara.
M.....o - #lotr #wladcapierscieni #ciekawostki #myslalemnadtymcontentemduzozadlugo
P...

źródło: comment_luI0sPDz0CxHn4h7fuaQxsO3vxeFSY6R.jpg

Pobierz
  • 2