Wpis z mikrobloga

Przy naszej pracy konflikty są nieuniknione. Prędzej czy później każdy z nas przejdzie przez kurs rozwiązywania konfliktów. Ja miałem taki przypadek dość niedawno. Na komputerze na którym miałem ograniczone możliwości instalowania czegokolwiek innego.

Co spowodowało, że wpadłem w narzędzie z którego nie da się wyjść i byłem zmuszony opanować sztukę mergowania plików która do tej pory była mi obca.

Skoro mi się to przytrafiło, to pewnie i wam może, a więc się dzielę co i jak:
https://blog.gutek.pl/2017/03/02/rozwiazywanie-konfliktow-nieskonczona-petla-wyjscia/

#git #vim #informatyka #programowanie #technologia #gutek #gutekpl #projekt365
Pobierz jgutkowski - Przy naszej pracy konflikty są nieuniknione. Prędzej czy później każdy z...
źródło: comment_pFHzOkEGijSUWT8aueidC7kHiPFRK21w.jpg
  • 7
@jgutkowski: Nie wiem co robiłeś, ale na moje to:

1. Gdzieś powinno być repo do synchronizacji (Guthub/BitBucket)
2. Na tym kompie co chcesz zrobić merge'a: git push do repo wspólnego
3. Na swoim kompie, co masz wszystko czego dusza zapragnie: git pull
4. Merge i rozwiązanie konfliktów i ogólnie praca „u siebie” a nie „na produkcji”
5. git push do wspólnego repo
6. git pull tam gdzie tylko VIM
@MacDada: nie wszystko zawsze jest tak pięknie jak chcemy by było :) są firmy i firmy, klienci i klienci, zabezpieczenia i zabezpieczenia. Ale zgadzam sie ze moznaby to było lepiej rozwiązać. Nie mi jednak mowić co ma zrobic klient tutaj :)
@jgutkowski: No ale masz dostęp do tego śmiesznego komputerka klienta.

Być może przez ssh. To kopiujesz sobie na chama repo do swojego kompa, kombinujesz co musisz i wgrywasz je z powrotem do klienta.

Jak nie po ssh to przez USB.