Wpis z mikrobloga

[ #pokemirko - tag z przygodami ] [ #pokemonyzzerem ]
<< poprzedni wpis

Nimboria (Nimbasa City) to w rzeczy samej popieprzone miasto, ale zacznijmy od początku.
Po solidnym odpoczynku w Centrum Pokemon, udałem się na wycieczkę po mieście. Na północ od centrum mieściły się 3 wielkie hale sportowe. pod jedną z nich spotkałem Biankę, która zaprosiła mnie na pokemonowy musical. Zaintrygowany wszedłem w mury budynku. Niestety, to nie była żadna sztuka ku pokrzepieniu ducha, tylko zwyczajna wystawa pokemon, pod fikuśną nazwą. "A co tam" pomyślałem, i zgłosiłem swoją Vigorię do konkursu. Przebrałem ją ze smakiem, choć sam strój wyglądał jak farsa. Niestety, garderoba była dość uboga - laski, parę kapeluszy, jakaś maska, czy sztuczna róża.
Gdy tylko uczestnicy wyszli na scenę, nie mogłem się powstrzymać od śmiechu XD
Jeden przebrany za kowboja, drugi za mściciela w masce, trzeci z jakąś byczą kokardą na czole. Moja Vigora w tej ferajnie nie rzucała się zbytnio w oczy z okularami i krawatem. O dziwo dostałem dość wysokie noty, a po samym występie zaczepiła mnie fanka, prosząca o autograf. Tak się robi fejm!

Gdy wyszedłem z hali, byłem świadkiem poruszającej sceny. Ojciec Bianki chciał zabrać swoją córkę, z powrotem do miasta, gdyż bał się, że nie poradzi sobie ona w swej wędrówce, która to może obfitować w wiele niebezpieczeństw. Już miałem się wtrącić, i zapewniać go, że Bianka jest pod dobrą opieką mnie i Czarka, lecz głos zabrała Elesa - liderka tutejszej Sali. Razem z ojcem Bianki odeszli na bok i mówili do siebie przytłumionym głosem. Bianka siedziała na ławce nieopodal, a jej oczy powoli zachodziły łzami. Widać było, że ta podróż jest dla niej naprawdę ważna.
Ojciec głośno westchnął. Odwróciliśmy się w stronę dorosłych. Ten, podszedł do córki i przytulił. Powiedział, że po rozmowie z Elesą, pozwala Biance na dalszą podróż. Poprosił tylko, by często dzwoniła do domu, bo sam wydziera sobie włosy z głowy ze zmartwień. A powiedzmy sobie tak na marginesie - nie miał czym szastać. Gdy odszedł, rozpromieniona Bianka podziękowała Liderce, a ta poprosiła dziewczynę, by spotkali się pod Salą. Miała ona podszkolić dziewczynę w technice trenowania pokemonów. Oj coś czuję, że wkrótce będę się musiał pojedynkować z koleżanką.

Dalej swoje kroki skierowałem ku zachodniej części miasta. Nagle ku mnie zaczął biec tłum ludzi. Byli to widzowie mojego występu w musicalu. Chyba polubię to miasto. Po rozdaniu autografów obdarowali mnie ciekawymi rzeczami: Kamieniem Słonecznym (Sun Stone), Kojący Dzwoneczek (Soothe Bell), oraz dwie maszyny bojowe: HM04 i TM49.

Za dużo wrażeń, jak na jeden dzień. Więc udałem się ku zachodniemu wyjściu z miasta, na Drogę 5, gdzie złapałem do mojej kompanii, parę kolejnych Pokemonów.
Pobierz mfek00 - [ #pokemirko - tag z przygodami ] [ #pokemonyzzerem ]
<< poprzedni wpis

...
źródło: comment_JBWwz0fCvIu9XfYFRwgsTX8jRSDcEmyn.jpg
  • 7