Wpis z mikrobloga

Chciałbym poruszyć temat palaczy. A konkretnie palenia w pracy. Osoby ktore palą w pracy generalnie mają około 5 wyjść na faje w ciągu ośmiu godzin. Czyli około 50 minut nadprogramowej przerwy.
A gdy ostatnio ja poszedłem sobie do socjalnego i jadłem jogurt i gadalem z kumplem przez jakieś 15 min to dostałem zjebke. Oczywiście lacha na zjebke bo nikt mnie nie będzie #!$%@? za niewinność. Po przytoczeniu przełożonemu faktów dot. palaczy dostałem odpowiedź że "ale to jest inaczej".
Co jest inaczej palcz ma więcej przywilejow niz niepalący WTF?

#pracbaza #problemypierwszegoswiata
  • 112
@slane: prawda taka, że w każdej firmie, w której nie ma sensownego rozwiązania rejestracji czasu pracy zawsze się znajdzie grupa, która będzie bóldupić, że ktoś na fajke wychodzi, że do sklepu, że na obiad, że w kuchni przesiaduje i 5 kaw dziennie pije. No cóż, ja robię swoje, bo za swoją robotę jestem rozliczany, a jak jest zrobiona, to i godzinę w kuchni mogę spędzić.
i dlatego podoba mi się rozwiązanie jakie jest u mnie w firmie.

Wpisujesz się na listę palaczy i masz 4 przerwy po 10 minut na palenie. Przerwy są potrącenie na zasadzie 4x10xilość dni pracujących / stawka godzinowa.

Za palenie poza przerwami kara 500zl.


@paszczur: jaki #!$%@? kołchoz xDDD Że też ludzie pracują w takich firmach dobrowolnie...
W takim razie wszystkie wypady na kawkę, pogaduszki i ploteczki też powinno się rozliczać, a
@keylornavas1: skąd wiesz, że palacze nie siedzą krócej na przerwie obiadowej? Ja tak robiłem, jako, że jestem palący. Wychodziłem 3 razy na fajkę w ciągu pracy i raz na przerwie. Na fajce nie siedziałem 10 minut, tylko 5, więc łącznie wypadało mi 15 minut z 30-min. przerwy obiadowej. Na przerwie obiad (kanapki najczęściej) jadłem w 10 minut, 5 minut fajka i do roboty, a koledzy niepalący siedzieli sobie i przeglądali internety