Wpis z mikrobloga

#inpost i trochę #gorzkiezale
Nie byłem świadom tego, że InPost będzie miał taki #!$%@? z paczkami. W poprzednich latach jakoś tego nie śledziłem i nic w okresie świątecznym nie zamawiałem. Nie pomyślam za bardzo w tym roku i zamówiłem paczkę z lekkim, jakby się wydawało, wyprzedzeniem (12.12.16 zamówiłem przedmiot w sklepie, a 14.12 już miałem numer śledzący) i po ogarnięciu jakie są problemy z dostarczaniem spodziewałem się, że może być opóźnienie w przerzuceniu jej do Gdańska, ale okazuje się, że problem leży w samym dostarczeniu do paczkomatu.
InPost telefonów nie odbiera. Z tego co wyczytałem na ich profilu na facebooku, to na pisemne zgłoszenia też nie odpowiadają zbyt prędko (czyt. w ogóle). Z internetu dowiedziałem się, że kurierzy wydają klientom paczki prosto z paki albo paczki odsyłane są na jakieś wypiździejewa. A ja siedzę, czekam na jakiekolwiek informacje i nie wiem, co mam robić dalej. Zaraz wyjeżdżam z Gdańska i trochę słabo by było jakby paczka miała być dostarczona jak mnie już tu nie będzie. Jakieś protipy? ;_;
Pobierz
źródło: comment_IsEHrOg7oeoXmV0MtFBbRwrNu1q6krR8.jpg
  • 13
@polecam_poczytac_heideggera: Zawsze mnie zastanawiało co jeśli zabraknie im miejsc w paczkomatach, czyli wszystkie przegródki zostaną zajęte? W okresie przedświątecznym taka sytuacja może się wydarzyć, wtedy pewnie jest jakaś procedura, czekają pewnie z dobę na odebranie i obowiązuje jakaś kolejka. Przejdź może do oddziału, o ile w Twoim mieście jest takowy i odbierz osobiście :-)
@martinez98:

A oddział w Gdańsku... chyba jakiś wirtualny jest, żadnego kontaktu.

Na Kowale po pracy nie będę nawet próbował jechać, bo straciłbym chyba z 2-3h na dojazdy w obie strony, a znając życie dowiedziałbym się tyle co nic.

Pracowałem w obsłudze sklepu internetowego i wiem, że brak aktualizacji trackingu przez kilka dni, w większości przypadków, oznacza po prostu zagubienie paczki. Albo się znajdzie, albo się nie znajdzie, a ja nie mam