Wpis z mikrobloga

Wyjaśnijcie mi jedno. Widzę że na wykopie jest sporo zwolenników zasady mówiącej że dana osoba powinna kupować samochód wart jej 3-6 miesięczne pensje. To się wydaje być całkiem logiczne, ale do czasu kiedy stajemy przed wyborem marki samochodu. Naprawa niemieckich samochodów (BMW, Audi) jest droższa niż naprawa włoskich (Fiat). Ktoś potrafi mi wytłumaczyć czemu należy się kierować ceną samochodu, a nie jego kosztami eksploatacyjnymi?
#samochody #pytanie #pytaniedoeksperta
  • 16
@placki_ziemniaczane: Często wyższa cena = wyższe koszty eksploatacyjne. Oczywiście, tyczy się aut z jednego rocznika.
Nie ma co porównywać 10 letniego merca i nowej pandy - chociaż panda jest droższa to eksploatacja może być tańsza.

Ja uważam, że kupić samochód to najmniejszy problem. Możesz kupić i za 100 pensji. Tylko trzeba się liczyć z tym, że koszty nas zjedzą. Bo kupno to raz - utrzymanie dwa. Bez sensu kupić v8 5,7
Ktoś potrafi mi wytłumaczyć czemu należy się kierować ceną samochodu, a nie jego kosztami eksploatacyjnymi?


@placki_ziemniaczane: w jakiej cenie byś nie kupił samochodu (możesz dostać spadek albo wygrać na loterii) należy być przygotowanym na koszta stałe + trzeba móc sobie pozwolić na naprawę nieprzewidzianych awarii żeby trupem po drogach nie jeździć.

I to się tyczy chyba tak samo samochód za 2 tysiące jak i za 200.
@placki_ziemniaczane: samochód powinno się kupować dokładnie taki jaki Ci pasuje i na jaki Cię stać. Wyznacznikiem nie są ani koszty napraw ani cena zakupu. Wyznacznikiem jest kosz eksploatacji na jaki możesz sobie pozwolić, ergo wszystkie koszty jakie poniesiesz tytułem posiadania auta. Z zaznaczeniem, że chcesz go używać cały czas. Bo jeśli np. możesz tydzień poczekać (i w tym czasie poczekać na wypłatę) to również nie ma przeciwskazań kupić droższy w utrzymaniu.
@ja_caly_na_bialo: @kleeb: xD ale #!$%@? farmazony z tym "nie stać mnie żeby zalać" - przecież takie 740 czy 5,7 kupuje sie w gazie i eksploatacja wychodzi podobnie jak punto na benzynie, jest tylko jeden problem, taki malutki, rzecz której nikt nigdy nie oszukał, uwaga...


tak jest, to sprawia, że auto zaczyna się sypać, parcieją uszczelki, wybija się zawieszenie, dużo części jest już zużytych i trzeba je wymieniać, a wtedy, w
@placki_ziemniaczane: A ja uważam, że trzeba kupić auto na które Cię stać. Tak jak mówisz - BMW serii 7 z lat 90 będzie kosztować tyle co kilkuletnie auto z segmentu B ale koszta utrzymania leżą po przeciwnych biegunach i na 7-kę może być kogoś nie stać mimo, że stać go na auto znacznie młodsze. 3-6 pensji ma na celu to, żebyśmy nie byli dłużej niż rok bez auta, jeśli np. nam
@placki_ziemniaczane: Ja dobie kupiłem auto warte 29 moich wypłat i drogie w utrzymaniu, w porównaniu z golfem 1.9 TDi. I jakoś nie zbankrutowałem, nie wydaje milionów na jego naprawy czy utrzymanie, raczej normalne kwoty. Kupiłem je w salonie i tak naprawde mam w dupie co jakiś janek z drugim komentują, że hurr straciło na wartości kiedy tylko wyjechałem z salonu durr. Pofczss kiedy sami zaplacili za swoje kręcone na licznikach ulepki
@damian_co_dalej: No nie do końca. Punto tez można zagazować. A takie 5,7 #!$%@? 20 litrów gazu. Czyli 10 benzyny. Które punto tyle pali ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poza tym ktoś, kto się chełpi v8 to będzie mówił, że gaz to zabójstwo dla silnika i obciach.

@damian_co_dalej: Nie. To nie jest promil kosztów. Za każde 100 km płacisz 40 zł za paliwo. I drugie tyle wychodzi eksploatacja - średnio. Więc to jest połowa a nie promil. Chyba, że kupujesz trupa, który więcej stoi u mechaniora niż jeździ.
Ja np obliczyłem, że przy zakupie passata za 15 tysięcy zwróci mi się on w ciągu 3 lat. W porównaniu do mojego forda, który pali 12 litrów ON średnio.
Jak
@damian_co_dalej: #!$%@? #!$%@?. Widziałem ludzi w bmw, w mercedesie czy hummerze co lala gaz. Za 20 czy 30 zl. Więc są tacy. Ale nie miałem tylko paliwa na myśli.

Ze swojego doświadczenia wiem, że co miesiąc muszę ze 300 zł wlać w bak.
Wiadomo,że auto trzeba ubezpieczyć. Przegląd. Do tego płyny i filtry. Czasem jeszcze jakaś głupota się zepsuje. I tak się zbiera.
Więc mając na uwadze wszystkie te aspekty, łatwiej
@placki_ziemniaczane: Uwielbiam te wykopowe teorie o samochodach, jak gdyby zakup był tak poważnym wyborem życiowym jak wybór żony albo rozważania nad dzieckiem. Potraktuj temat jak zakup komputera, z dodatkowym ryzykiem w postaci możliwości zakupu strucla - a to ryzyko sensownie zbij używając własnego rozsądku. To wszystko.