Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, zastanawia mnie pewna kwestia.

Pochodzę z niewielkiego miasta, dobrych parę lat temu przeniosłem się do jednego z największych w Polsce. Często spotykam się z tym, że rodowici mieszkańcy miast typu Warszawa, Wrocław, Kraków i tak dalej twierdzą, że są w stanie po jednym rzucie oka rozpoznać, czy dana osoba pochodzi z wielkiego miasta, małego czy ze wsi. Kiedy pytam jak to poznają odpowiadają że nie potrafią tego wytłumaczyć, że patrzą na chód, ubiór, zachowanie, to jak jeżdżą autobusami (?).

Czy jakiś Mirek lub Mirabelka są mi w stanie to wytłumaczyć? Na co oni patrzą? Nie chodzi mi o to że chciałbym ukryć pochodzenie, na to mam #!$%@?, po prostu jestem ciekawy.

#patologiazewsi #patologiazmiasta #kiciopyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 20
@AnonimoweMirkoWyznania: Ludziom prymitywnym z mniejszych miast uderza do głowy ta "warszawskość", jakkolwiek głupio to brzmi. Lansowanie, balowanie, sztuczne poczucie wyższości w swoim mieście.
Natomiast osoby z RiGCz-em są ponad tym wszystkim. Nie zachwycają się pierdołami, nie mówią o sobie per warszawiak.
Ci "rodowici" mają za to poważny kompleks wyższości, choć tak naprawdę to w większości potomkowie przyjezdnych robotników, którzy odbudowywali to miasto.
Tak więc mamy tu najprostsze rozróżnienie: ludzie głupi vs
PrawieJakOP: @AnonimoweMirkoWyznania: Na przykładzie warszawy można powiedzieć, że 90% patoli to rodowici Warszawiacy lub okolicznych wiosek typu piaseczno czy kobyłka, bo żaden pato-seba nie będzie w stanie pracować w tym mieście i się utrzymać, bez spadku po babce czy pokoiku u starych. Zdecydowana większość młodych Waszawiaków mieszka u starych i czeka na ich rychłą śmierć aby dostać mieszkania oddane ich babkom za bezcen i potem zostać januszamiwynajmu z mieszkaniami z