Aktywne Wpisy
szynszyla2018 +44
Tak do mnie właśnie doszło. Teraz politycy chcą zrezygnować z prac domowych dla kaszojadow w podbaza. Czyli kaszojady w wieku 13 lat będą kończyć szkołę nie nauczone pracy nad sobą z brakami w nauce. Równocześnie od lat otwiera się mnóstwo szkół wyższych prywatnych gdzie wystarczy przelew i 30 % z matury teraz do tego dołączyły uczelnie medyczne kształcące lekarzy. Więc za 15 lat będzie mnie leczył lekarz co nie ogarniał matmy na
howtobepro +571
Mirki, zastanawia mnie pewna kwestia.
Pochodzę z niewielkiego miasta, dobrych parę lat temu przeniosłem się do jednego z największych w Polsce. Często spotykam się z tym, że rodowici mieszkańcy miast typu Warszawa, Wrocław, Kraków i tak dalej twierdzą, że są w stanie po jednym rzucie oka rozpoznać, czy dana osoba pochodzi z wielkiego miasta, małego czy ze wsi. Kiedy pytam jak to poznają odpowiadają że nie potrafią tego wytłumaczyć, że patrzą na chód, ubiór, zachowanie, to jak jeżdżą autobusami (?).
Czy jakiś Mirek lub Mirabelka są mi w stanie to wytłumaczyć? Na co oni patrzą? Nie chodzi mi o to że chciałbym ukryć pochodzenie, na to mam #!$%@?, po prostu jestem ciekawy.
#patologiazewsi #patologiazmiasta #kiciopyta
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
'Moje' miasto to prawie 1mln i też nie jest jakieś ogromne.
Natomiast osoby z RiGCz-em są ponad tym wszystkim. Nie zachwycają się pierdołami, nie mówią o sobie per warszawiak.
Ci "rodowici" mają za to poważny kompleks wyższości, choć tak naprawdę to w większości potomkowie przyjezdnych robotników, którzy odbudowywali to miasto.
Tak więc mamy tu najprostsze rozróżnienie: ludzie głupi vs