Wpis z mikrobloga

Miałem napisać trochę wcześniej, ale lepiej późno niż wcale. Założyłem konto :)
Pierwsza część jest tutaj

W jaki sposób zmienić myślenie?

Zacznę od według mnie najmocniejszej rzeczy - świadomości tego, że życie kiedyś się skończy i może to nastąpić w dowolnej chwili. Pewnie słyszeliście takie słowa jak - "żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim". Oczywiście coś w tym jest, ale dla mnie taka świadomość w bardziej stresujących sytuacjach pozwala mieć dosłownie #!$%@?. Automatycznie przestają mieć wtedy znaczenie nasze obawy. Spróbujcie trochę o tym pomyśleć i sami zobaczycie różnice. Można pod to jeszcze podczepić religie i jest to sprawa na całkiem osobny temat, dlatego nie będę się teraz tutaj bardziej rozpisywał.

Kolejna rzecz - zastanów się, czy myślisz ciągle o tym/oceniasz co ktoś obok Ciebie robi. Nie? No właśnie... Pewnie większość czasu myślisz o swoich problemach i tak samo mają inni. Niestety mam dla Was "smutną" wiadomość - na 99,99% jesteście nic nie znaczącymi osobami i prawie nikt się Wami nie interesuje. Świat bez Was prawdopodobnie by się w ogóle nie zmienił. Istnieje tylko kilka, dosłownie KILKA osób, dla których jesteś ważny i tak samo istnieje tylko KILKA osób, które są dla Ciebie ważne. Większość ludzi jest tylko nic nie znaczącym tłem w Twoim życiu i znowu tak samo NIC nie znaczysz dla większości ludzi. Zastanówcie się nad tym i zadajcie sobie pytanie - po co się przejmuje?

W życiu przychodzi taki moment, że zaczynasz utrzymywać się sam i często też oddalasz się od rodziny (odległościowo i/lub mentalnie). Masz coraz więcej obowiązków i zauważasz, że w wielu sytuacjach (mimo znajomych i rodziny) możesz liczyć tylko na siebie. Ludzie są egoistami i warto jest mieć tego świadomość. Bardzo często uwydatniają się wtedy problemy o których tutaj piszę. Jeśli tego nie zrozumiesz w odpowiednim czasie to niestety będzie coraz gorzej.

Nie przejmujcie się tym co myślą inni i nie zmieniajcie się abyście się im podobali. Jeśli ktoś zrobi coś inaczej to od razu spotyka się z uwagami/odrzuceniem/pogardami itp. Na pewno doświadczyliście tego na własnej skórze. Pamiętajcie o tym, że ludzie chcą, aby inni postępowali tak samo jak oni, bo daje to im uczucie, że w danej sprawie postąpili dobrze.

Jeśli będzie odpowiednie zainteresowanie to napiszę kolejną, bardziej szczegółową część.

#anonimowemirkowyznania #depresja #fobiaspoleczna #przegryw #przemyslenia
  • 12
  • Odpowiedz
@niewaszne: dodałabym jeszcze to, że trzeba uświadomić sobie, że i tak kompletnie nie mamy wpływu na to co ktoś sobie o nas pomyśli. ludzie oceniają innych przez pryzmat siebie, własnych doświadczeń, środowiska itd., czegokolwiek byśmy nie zrobili i tak zawsze znajdzie się zarówno ktoś, kto to skrytykuje jak i ktoś, kto to zaaprobuje, nie mamy nad tym żadnej kontroli, więc po co się tym przejmować.
  • Odpowiedz
@niewaszne: No tak skoro nikogo nie obchodzę jako osoba i nikt Ciebie nie obchodzi to po co napisałeś ten tekst skoro nikogo to nie będzie obchodzić?
Ja zawsze mam z takim podejściem problem. Co wtedy z ideami, ideologiami, ideałami. Mając takie podejście wydaje mi się że dużo zachowań "wyższych" staje się wtedy niemożliwymi. Sprowadzanie życia do egoizmu wg mnie mocno je spłyca.
  • Odpowiedz
@korthaz: W jakiś tam sposób obchodzą mnie ludzie(jako grupa), którzy mają podobne problemy jakie ja miałem niedawno. Nie obchodzi mnie jak się ubierają czy co studiują, chyba że poznam ich bliżej - wtedy w naturalny sposób ich życie interesuje mnie bardziej.
  • Odpowiedz
@niewaszne: Masz dużo racji. Miewam podobne przemyślenia, a i tak skoro wychodzę z piwnicy, czuję często problemy z oddychaniem i lęk (fobia społeczna motzno).
Jeszcze bym dodał, że trzeba przestać się nadmiernie kontrolować i stresować opiniami ludzi. Np. w poprzednich miejscach pracy czasem byłem zielony z lęku, niektórzy to zauważali i komentowali, a ja się bardzo starałem być wyluzowany. Na tym skupiona była cała moja uwaga. Co mi to dało? Dziś
  • Odpowiedz