Aktywne Wpisy
xoxo900 +119
Moi rodzice są typową parą Janusz i Grażyna. Biedni, oszczędni. Mam dwóch braci i jedną siostrę. Mój ojciec jest Januszem takim który matce w domu nie pomaga, bo jest godny zajmowania się wyłącznie męskimi sprawami naprawami i samochodem. Matka od urodzenia dzieci była w domu sprzątaczką i kucharką, do pracy nie chodziła bo zajmowała się dziećmi, pierwsze dziecko urodziła w wieku 26 lat. Mój ojciec i moja matka oboje pochodzą z biednych
![NiszczycielKredyciarzy](https://wykop.pl/cdn/c0834752/6c57b05fded04cf21218d3e3415bd7c19e35ab8973aae7886177cb749bf12a57,q60.jpg)
Miesiąc temu skończyłem studia i jestem serio załamany rynkiem pracy w tym mieście. Przez całe liceum i 5 lat na uczelni kułem całki, rachunki różniczkowe, algorytmy i wzorce projektowe. Setki nieprzespanych nocy i mnóstwo stresu. I serio teraz mam zarabiać tyle co robol na taśmie albo karyna na kasie w biedronce?
Jestem absolwentem prestiżowego technicznego kierunku jednej z wiodących uczelni z kraju, stypendystą ministra a wszystkie oferty pracy które otrzymuję to max
Jestem absolwentem prestiżowego technicznego kierunku jednej z wiodących uczelni z kraju, stypendystą ministra a wszystkie oferty pracy które otrzymuję to max
Jest na ten temat masa materiałow w sieci, także po polsku. Często poruszany przez przeróżnych mniej lub bardziej samozwańczych "kołczy" i innych podobnych.
Tym razem z perspektywy osoby, która nie tak dawno bała się pójść do sklepu czy wsiąść do tramwaju.
Wiem, że wielu z Was to dotyczy. Największy problem - "co pomyślą o mnie inni?". Tak, przyczyną tych wszystkich niepewności, fobii społecznych,
niskiej samooceny, a także po części depresji jest strach przed tym, co pomyślą o nas inni. Niektórzy się tym tak bardzo przejmują, że boją się wykonywać
czynności, które dla większości są czymś normalnym. Ale dlaczego tak bardzo się przejmują? No właśnie.. dlaczego?
Jeśli chcemy dociekać "głębokiej" przyczyny, to z pewnością są to nasi rodzice i sposób wychowania. Później głównie ludzie z którymi dorastaliśmy.
Na początku nie jesteśmy tego świadomi, ale z wiekiem jesteśmy, albo przynajmniej staramy być się coraz bardziej samodzielni i stwarza to coraz większe
problemy. W tym czasie próbujemy szukać jakichś rozwiązań - googlowanie, masa przeczytanych artykułów i przeżyć innych osób. Później może być psycholog
i psychiatra oraz wiara w magiczne tabletki, które dostajemy na recepte - najcześciej pod postacią SSRI. Może być poprawa, ale najczęściej nie jest
ona zbyt duża. W takim razie co można zrobić? Zamieniam się na chwilę w kołcza, aby napisać to zdanie - trzeba zmienić myślenie.
Jeśli chcecie to napiszę dużo dłuższy tekst o tym w jaki sposób sobie z tym poradziłem. Jestem pewien, że wielu z Was może on pomóc.
#depresja #fobiaspoleczna #przegryw #przemyslenia
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli masz coś ciekawego do przekazania, to po prostu go napisz.
@AnonimoweMirkoWyznania: deprecjonowanie medycyny, brak plusika
Komentarz usunięty przez autora
@t_vrc: w pełni się zgadzam
@metaled: to samo
@tracheotomia: nie chce pisać z głównego konta, bana za multi też wolałbym uniknąć. Jakiś pomysł?
Jutro postaram się napisać coś więcej.
To
To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Magromo