[pestis]

Piwo: Lemon Tree z Browaru Deer Bear
Styl: American Pale Ale
Ekstrakt: 13 % wag.
Alkohol: 5 % obj.

Warka ważna do 07.11.2016.
Obfita sztywna piana z kombinacji różnej wielkości bąbelków.
Pachnie „sucho”, ładnie. Czuć słodkie owoce, przyjemny chmiel, jest żywica. Czuć kaffir (to już kolejne piwo z dodatkiem tego owocu, które piję, więc już potrafię go rozpoznać). Jak już skapnąłem się, że to kaffir, to stwierdziłem, że to on dominuje w aromacie.
Kolor bursztynowy zmieszany z wodą z kałuży. Nieklarowne.
W smaku czuć średnio-wysoką goryczkę (deklarowane jest 35 IBU), jest zalegająca i cierpka. Na szczęście kaffir jest na kontrze do tej goryczy. I to om ratuje sytuację, bo byłaby straszna kaszana.
Czuć kwiaty. Smak aromatu wody z wazonu z kwiatami, coś w stronę zapachu kwiaciarni.
Słodkie, nie cukrowate.
Wysycenie niskie w górę.
Ładny lacing.
każdy łyk wchodzi gładko, ale nie da się go szybko pić – trzeba robić przerwy.
Strasznie przyjemne powolne beki, które aromatycznie przechodzą przez nozdrza. MEGA!.
Po piętnastu minutach od wypicia w ustach dalej czuć super chmiel. A po godzinie dalej czułe kaffir.

Ciekawe piwo na plus.

Koszt: 8,50 golda - butelka 500 ml bezzwrotna.

[ #piwnypamietnikpestisa #piwo #craftbeer ]