Wpis z mikrobloga

W trakcie powrotu z imprezy naszła mnie z @maszpozdro ochota na papierosa. Żadna z nas jak na złość nie miała ognia. Chwile myślałyśmy co zrobić, moze isc na stacje i kupić kolejny ogień, a moze szukac żywej duszy z zapalniczka, nagle ona wypaliła, ze podejdzie do wozu policyjnego i poprosi o zapalniczkę. Nawet nie wiecie jakie było to dla mnie zdumiewające, kiedy w tym samym czasie ona traktowała to jak cos najzupełniej normalnego "przeciez sa po to zeby nam pomagać" usłyszałam. Wtedy dotarło do mnie, ze mam jakis spaczony obraz policji, stresują mnie, zamiast dawać mi poczucie bezpieczeństwa, juz w mojej głowie policjant wyjmował bloczek zeby wpisać mi mandat ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Gdybyście tylko wiedzieli jak bardzo zaskoczona byłam, kiedy panowie nie tylko dali nam ogień ale do tego wszystkiego spytali czy blisko mieszkamy i czy mamy jak wrocic bo sie o nas martwią ( ͡º ͜ʖ͡º) #ocieplaniewizerunkupolicji #policja #hukiersnolbadikiers
  • 47
Bo wszystko zależy od tego czy funkcjonariusz jest młody nie spaczony służbą, czy jest ze starej daty pamiętający jeszcze MO. Ja generalnie nigdy nie boję się zapytać policjanta o coś, nie raz mi się zdarzyło jeżdżąc po Warszawie zadać pytanie w stylu 'panie władzo a można tu parkować' itp. Nigdy nie spotkałem się z negatywnym nastawieniem, raz stanąłem na zakazie to jak się go zapytałem czy można to jeszcze powiedział żebym uważał