Wpis z mikrobloga

Hej Mirasy.
Od dziś możemy na legalu pojechać buspasem odstresować się na afterparty z Androidem, poznać tam brafitterkę, zdissować tam cyberprzemoc, pogadać o tym, jak drony zamieniają się w elektrośmieci, zastanowić się, jak działa helpdesk Fejsa w Eurlolandzie. Zastanowić się, czy warto lajkować hipsterską lanserkę. Zapytać surogatkę, czy jest stalkowana przez kamperów, czy może to ściema i zrobić o tym mema.
Możemy zamówić niekapka, odebrać go w paczkomacie, płacąc poprzez parabank -- a stać nas, bo się samozatrudniamy. A jak odbierzemy -- to możemy o tym potweetować, że to wiral.

A jak jakiś #grammarnazi albo #ortonazi się przyczepi, to możemy mu kazać się #!$%@?ć.

A to wszystko to dzięki nowemu Wielkiemu słownikowi ortograficznemu PWN.

( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 2