Wpis z mikrobloga

Mirki, zerwałem z dziewczyną, która:

okłamywała mnie w drobnych rzeczach typu: "wstałam o 9 i pracowałam" a tak na serio spała do 17 i czekała aż przyjadę do niej, wtedy wstawała albo że chodziła na zajęcia, a w tym czasie oglądała durne filmy na youtube.
miała kolegę ("to gej, przynajmniej tak sądzę") którego prosiła kilka razy o fotki bez koszulki, koleś bardzo ładnie zbudowany to fakt wysyłał chętnie.
każdy jej kontakt z alkoholem kończył się urwaną taśmą i rzyganiem. Ostatnio nawet zlała się do łóżka po pijaku. Rano ją obudziłem "Słuchaj, zsikałaś się do łóżka" usłyszałem, że wstałem wcześniej oblałem ją wodą żeby wywołać u niej większe poczucie winy.
pożyczała ode mnie pieniądze na głupoty, jak prosiłem żeby mi oddała, a nie kupowała kolejną rzecz słyszałem, że rozliczam ją z każdej złotówki. Przykład: idziemy do Ikei i ona "ojeeeazzuuu jaka piękna pościel i tylko 200 zł, może kupimy" "Nie masz kasy" "Ty zapłacisz, nie? Oddam Ci przecież całość" "Ale mamy spoko pościel w domu" "Ale ja chce spać w tej" Złamałem się, zapłaciłem, a po miesiącu kiedy spytałem czy mi odda bo mi się szykuje spory wydatek związany z samochodem, który de facto ona też jeździła, usłyszałem że jestem skąpy, stresuje ją i ona mi odda połowę bo ja też w tej pościeli śpię. Przystałem na to pomimo, że wg mnie były ważniejsze wydatki niż nowa pościel.
przy mnie okłamywała swoich rodziców, ciągnąc od nich hajs "Tato, potrzebuje na soczewki" A wydawała na ubrania, imprezy i jedzenie. Mnie byłoby głupio tak kłamać
była bałaganiarią i syfiarzem i kiedy prosiłem żeby posprzątała (po sobie) robiła mi awantur, że ją ograniczam i nie będę jej mówił jak ma żyć
była leniem i nierobem, do tego trochę głupia. Jak jej kiedyś zaproponowałem wycieczkę do Norwegii żeby zobaczyć fiordy spytała mnie "A co to są fiordy?" albo kiedyś spytałem ją o zdanie czy powinienem kupić taką domene internetową to zapytała się co to domena. Dziewczyna 23 lata, na 4 roku studiów w Warszawie.
paliła jak smok. Budziła się w nocy na szluga, wstawała o 6 na papierosa i wracała do łóżka śmierdząc. Paliła po myciu zębów przed snem. Ja nie palę w ogóle.
była niemiła do moich znajomych, robiła niemiłe docinki. Na początku traktowałem to z podziwem, że jest taka pewna siebie i mówi co myśli.

Czemu to piszę? Bo parę dni temu zerwałem z nią i łapią mnie #feels żeby do niej napisać bo jednak zależało mi na niej, nie byłem idealny, a największym jej zarzutem w moją stronę było to, że próbuje ją zmienić i jej nie akceptuje taką jaką jest. No próbowałem, chciałem żeby nie olewała zajęć na uczelni, żeby nie jarała tyle, żeby nie piła do nieprzytomności. O bałagan przestałem się czepiać po kilku awanturach.

Dziś zobaczyłem, że usunęła mnie z fejsa, wszystkie nasze fotki i jeszcze do tego moich znajomych, których miała.

#rozowepaski #niebieskiepaski
  • 111
największym jej zarzutem w moją stronę było to, że próbuje ją zmienić i jej nie akceptuje taką jaką jest


@tylordurden: najbardziej idiotyczny argument jaki może paść w związku, który ma być 'na poważnie'. Serio. Nie ma dwójki takich ludzi, którzy od strzała do siebie pasują zejdźcie na ziemię. Jak słyszę od sebixa czy karyny, że 'on nie ma prawa wymagać żebym się zmieniła' to dziękuję, wychodzę.
Życie to nie bajka, trzeba
@sebawo: Zasada jest taka że ludzie tak naprawdę się nie zmieniają, tak zostali wychowani i mają pewne nawyki, wady których nie widzą, czy nie dostrzegają i im to nie przeszkadza. Za to dla kogoś może być to problem. Wiadomo jeśli zmiana ma polegać na rzuceniu papierosów to to jeszcze da się zrobić ale , jeśli chodzi o różne przyzwyczajenia, bałaganiarstwo to tego się już nie zmieni. To tylko w filmach wszystko
@dizel81: mieszkasz z kobietą? Ile czasu? ja nie wierzę w hasło 'ludzie się nie zmieniają'. Po to masz IQ wyższe niż toster, żeby się zmienić. Jakoś wychowanie dziecka to dla większości dorosłych nie problem, każdy zna kogoś kto jeszcze na studbazie odstawiał legendarne inby, a teraz jest przykładnym rodzicem, który zmienił nawyk jarania trawy i syfienia w akademiku na nawyk odkurzania, robienia prania i wymieniania pieluch. Człowiek się adaptuje do sytuacji,