Wpis z mikrobloga

Mireczki mam taką sprawę.
Jeszcze w zeszłym roku mieszkałem w takiej małej wsi, jedynym jej centrum kultury był sklep dla lokalnych pijaczków.
Stali mieszkańcy wsi są dość biedni ale wielu ludzi z miasta ma tutaj swoje domki letniskowe które wzięli sobie na cel lokalne złodziejaszki.
Praktycznie co tydzień dowiaduje się że albo komuś ukradli tuje, komuś ukradli wanne, żarówki kable, no wszystko co da się ukraść kradną i to już od lat, policja przyjeżdża spisuje co ma spisać i wraca łapać pijanych rowerzystów albo mnie jak mi się przepali żarówka w samochodzie.

Mireczki i co z tym fantem zrobić, ostatnio okradli dom już w mojej uliczce, złodzieje podchodzą coraz bliżej.
Najgorsze jest to że ja tam nie mieszkam, co mógłbym zrobić żeby uchronić moją rodzinę? Jakaś zasadzka? Na jakiejś znajomej działce zainstalować kamery noktowizyjne?
#zlodzieje #policja
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach