Wpis z mikrobloga

Wczoraj sytuacje drogowa, ktora mogla sie skonczyc dla mnie fatalnie. Na expresowce, na prawym pasie jakas pani w srebrnym Renault Clio (Kij ci w oko glupia pipo) postanowila sie zatrzymac. Bylo to juz zaraz za zakretem, ktory dodatkowo byl przysloniety ekranami, wiec zobaczylem jej auto w ostatniej chwili. Udalo mi sie wyhamowac z piskiem opon (120 na budziku) i stanalem jakis 1 m przed nia. Nie bylo mowy o ominieciu, gdyz na pasie obok jechaly auta, a droga nie miala pasa awaryjnego. I tak kuzwa stalem na awaryjnych i wcisnietym klaksonie patrzac tylko w lusterko wsteczne i czekajac az jakis tir mnie sprasuje i moj zywot zakoncze jako harmonijka-on by na pewno nie wyhamowal. Na szczescie nic nie jechalo i kiedy tylko znalazlem luke, to wbilem sie na lewy i ja ominalem. Malo sie nie zesralem ze strachu. Powaznie, patrzylem w te lusterko jak w lufe wycelowanego we mnie pistoletu....A teraz najlepsze.Pani sie zatrzymala. bo.....ZDEJMOWALA PLASZCZ!!! Widzialem jak to robi. Wyszla z auta i zdejmowala go przy mnie, odjechalem gdy juz otwierala bagaznik. Pozniej widzialem we wstecznym jak ruszyla. #takbylo #polskiedrogi #logikarozowychpaskow #drogi
  • 15
@Czlowiek_Sweter: motyw z patrzeniem w lusterko przypomniał mi creepystory znajomego.

Stał grzecznie na jednojezdniowej na swoim pasie, bo miał czerwone.
W pewnej chwili od niechcenia zerknął we wsteczne, a tam wielka ciężarówka budowlana #!$%@? w ogóle nie hamując, ani nie trąbiąc, migając światłami, nic.

Kolega kompletnie bez myślenia w ułamku sekundy jedynka gaz i na pobocze.
Zdążył, a facet nie zwalniając minął jego, minął czerwone, i poleciał dalej.
Kolega był w
@Primusek: a tego to nie wiem w sumie. Słyszałam tylko tyle, że bała sie jechac za szybko, bo mała widoczność, to postanowiła się zatrzymać...
Tak czy siak - masakra jakaś...

Pamiętam, jak kiedyś jechałam autostradą lewym pasem i mi nagle babka wyskoczyła i ostro zwolniła ... Byłam pewna, że nie wyhamuję i niemalże żegnałam się już z życiem..
Odstęp od poprzedniego utrzymywałam rozsądny, prędkość ok. 130-140? A babka nie wiem.. z
@agaja: Takie sytuacje są naprawdę straszne. Człowiek siedzi za kółkiem i nic nie może zrobić. Na początku jest lekka panika, później skupienie na rozwiązaniu tego problemu (czas zwalnia), a jak się uda uciec z opresji, to efekt spadku poziomu adrenaliny też jest nieprzyjemny. Też nikomu nie życzę czegoś takiego przeżywać.
@Czlowiek_Sweter: W tym roku też miałem nieprzyjemną sytuację na autostradzie w Niemczech. Leciałem lewym pasem ok. 130km/h za jakimś autem, a obok mnie jechał na środkowym pasie jakiś bus. Nagle koleś przede mną zjechał na środkowy, bo miał wolne nie hamując ani nic. Moim oczom ukazały się 2 stojące(!) na lewym pasie auta (najechanie na dupe), jakieś 50-70m miałem.
Bez zastanowienia odbiłem w prawo ale tylko na styk, żeby nie wbić