Wpis z mikrobloga

Rybiki cukrowe - szanuję tych nieszkodliwych #!$%@?ów. Przede wszystkim za ich poczucie przyzwoitości, kilka przykładów:
- pokazują się w mojej łazience tylko w późnych godzinach nocnych, gdy zazwyczaj śpię i nie korzystam z niej,
- jak już jednak chcę skorzystać to grzecznie #!$%@?ą do najbliższej kryjówki tak aby nie wzbudzić we mnie poczucia dyskomfortu,
- nie zostawiają po sobie syfu, rano nie ma żadnych śladów po ich nocnych wycieczkach (nie roznoszą też żadnych chorób, a występują nawet w najczystszych środowiskach więc czystość nie ma nic do tego),
- żyją sobie w przestrzeniach z których ja nie korzystam, bo nigdy nie znalazłem żadnego w ręcznikach czy kosmetykach itp., ogólnie nigdzie ich nie znalazłem xD.
Żyjemy tak sobie już z 10 lat, szanujemy się nawzajem i nie wchodzimy sobie w drogę. Wszyscy są zadowoleni.
#heheszki #rybik #truestory #oswiadczenie #coolstory
Jakub_Puchatek - Rybiki cukrowe - szanuję tych nieszkodliwych #!$%@?ów. Przede wszyst...

źródło: comment_CURc35tQhSOZSv0SYyFkZvB9mD9KbHyL.jpg

Pobierz
  • 84
  • Odpowiedz
@goferek:
@Jakub_Puchatek: to bardzo stara ewolucujnie gałąź - owady bezskrzydłe. (mrówki nimi nie są, królowe latają).
są na ziemi od milionów lat, bo najwyraźniej nie wchodzą nikomu w drogę. więc raczej wytępić ich się nie da.
ja je lubię, w tym sensie, że mnie nie #!$%@?ą. nigdy żadnego nie widziałem poza łazienką itp.
to już bardziej #!$%@?ą mnie muchy, budząc mnie rano, siadając na twarzy albo na jedzeniu.
rybiki w
  • Odpowiedz
nigdy żadnego nie widziałem poza łazienką itp.


@frytex2: jak wprowadziłem się do aktualnego mieszkania to te cwaniaki potrafiły mi zapierniczać po przedpokoju albo na blacie/zlewie kuchennym. Na szczęście udało się to na tyle wytępić, że bardzo rzadko upoluje się jakiegoś jedynie w łazience.
  • Odpowiedz
Jakie warunki trzeba spełnić by posiadać to zwierzę?
Mieszkac na wsi? W brudzie? Sasiedzi żyją w brudzie? Stare kamienice?
  • Odpowiedz