Wpis z mikrobloga

#wino #winiarstwo #domowewino

Robię wino ze śliwek - jako że wszyscy w sieci jęczą, że trudno puszczają sok, to je zblendowałem.

Fermentację rozpocząłem tydzień temu. 3 dni temu odsączyłem miazgę, fermentacja mocno zwolniła. Teraz bulka co jakieś 2 minuty.

Pytania:

1. Czy to dobrze, że tak wolno bulka?
2. Widzę, że chyba moje sączenie poszło średnio, bo wciąż jest sporo osadu na dnie (8 litrów na 28). Czy mogę przesączyć to z czystym sumieniem jeszcze raz? Boję się, że totalnie już oddzielę drożdże od moszczu i skoro przy ostatnim sączeniu fermentacja tak zwolniła, to teraz może ustanie?
  • 8
  • Odpowiedz
@introligat0r: mi jabłkowe klaruje się już od 3 lat i dopiero teraz wygląda w miarę ok - tyle, że nie miałem cierpliwości i potrzebowałem butli na kolejne wino. teraz jest w butelkach a osad brzydko odkłada się w butelce
  • Odpowiedz
@introligat0r: Ciekawa szybka rozprawa:) Coś jest w śliwkach, że drożdże klasyczne słabo pracują , może trzeba by jakieś mocne uniwersalne dać.

Poza tym czy był dodany kwasek cytrynowy i teraz temperatury są spore to trzeba uważać na przegrzanie.

Sok jest chyba tak gęsty w śliwach i takie procesy tam zachodzą, że wymaga to okresowego przemieszania przy zdjętym zakryciu (szczególnie w pierwszym miesiącu), ja tak robiłem i takie dotlenianie chyba śliwom pomaga.
  • Odpowiedz