Wpis z mikrobloga

Bo nie jest to środowisko przejściowe, łatwiej byłoby to trzymać w kupie, nauczyciele znają już uczniów od długiego czasu i wiedzą jak do nich podejść. Uczniowie czują, że maja kogoś nad sobią. Tak naprawdę wiele znanych mi patologii rodziła się właśnie w gimnazjum. Oczywiście wiele osób zachowywało się jak trzeba i nie mówię, że każdy gimnazjalista zaraz będzie chlać, ćpać i napadać ludzi, jednak coś chyba jest na rzeczy.
@Konracjusz: Nie sądzę. Sebix i Karyna to stan umysłu, jak ktoś ma odwalać inby, to nie ma znaczenia, czy te inby będzie odwalał w podstawówce czy gimnazjum. Poza tym te opowieści o zidioceniu gimbazy moim zdaniem są grubo przesadzone. W mojej gimbazie wszyscy raczej normalni byli, owszem, było parę Sebixów, ale ich inby ograniczały się do palenia papierosów w kiblu i picia piwa na wagarach. Reszta była raczej normalna.
@kw401: Człowiek w młodości jest kształtowany przez swoje środowisko. Po co szkoła przejściowa, jeśli w ogólnym rozrachunku lat nauki masz tyle samo? Jest to naprawdę istotny czas, możesz tego nie odczuwać, ale to działa.
@Konracjusz: Też nie wiem, po co stworzono te gimnazja, chyba tylko po to, żeby więcej nauczycieli mogło znaleźć zatrudnienie. Ale nieważne, czy w podstawówce, czy w gimnazjum, taki młody człowiek i tak większość czasu spędza z ludźmi w swoim wieku, więc w sumie nie wiem. Myślę, że w czasach przedgimnazjalnych późna #podbaza też odwalała takie inby, jak dzisiaj #gimbaza, tylko nie było o tym tak głośno, bo nie było internetu.
@erarez: Nie wiem, chyba jestem jednym z niewielu tutaj, którzy chodzili jeszcze do ośmioletniej podstawówki. Wszystko jest kwestią ciągłości. Okres dojrzewania jest trudny, zwłaszcza gdy nie ma się oparcia w otoczeniu bo właśnie zostało się wrzuconym w zupełnie nowe, gdzie trzeba od nowa walczyć o pozycję - jak dzieje się to obecnie w gimnazjach.