Wpis z mikrobloga

Witam ponownie!

Miałam poczekać do wieczora z wpisem,ale wolę już się podzielić tymi informacjami,które mam.
Dziś zdjęcia Felicji nie będzie,bo zapomniałam zrobić,jednakże była ze mną Mirabelka @izycka razem z chłopakiem(przepraszam,nie znam nicku,ale liczę,że się ujawni pod postem),którzy mogą poświadczyć,że tak, Felicja naprawdę istnieje i żyje(bo niektórzy w to wczoraj wątpili),a także potwierdzić moje słowa,bo byli z nami w gabinecie i słyszeli,jaki jest stan,i jakie koszty.

Felicja jest już w lecznicy(tam,gdzie trafiła bezpośrednio po wypadku).
Całkiem przytomna,miauczy,pod wpływem głaskania zaczęła nawet mruczeć. :)
Wet była zaskoczona,gdy ją zauważyła w takim stanie,bo w piątek było o wiele gorzej.
Jest tylko jedna zła informacja.
Felicja nie chodzi.
Niby próbuje,ale jak weterynarz próbuje ją postawić,to w ogóle się nie opiera na łapach.
Dziś zostanie zrobiony rentgen głowy,żeby sprawdzić,co z rdzeniem kręgowym,czy nie został uszkodzony.
Bo jeśli został,i Felicja miałaby być do końca życia sparaliżowana i nie chodzić...Cóż...
Po południu mam zadzwonić,bo będzie chirurg,i on określi,co z operacją. Bo to kwestia jednego dnia(inaczej,niż sądziłam). Przychodzi chirurg,patrzy na jej stan i mówi: dziś/jutro operujemy. Nie ma żadnego umawiania się na jakiś termin.
Tak więc wieczorem,już raczej pod tym postem,dodam komentarz,co powiedział chirurg.

Pytałam o koszty. Drutowanie żuchwy: 400-500 zł. Doba w lecznicy: 50-60 zł (bo to lecznica,ma większe ceny niż "zwykły" weterynarz,ale też mają lepsze wyposażenie).

Obecnie przyszło jakieś 70 przelewów... Czyli przynajmniej 30 mirków czy mirabelek się nie przyznało,że coś wysłało. ;)
Jutro jeszcze ma dojść kilka,dlatego mam taki pomysł.
Skoro będę pokazywać,jakie są wydatki,przydałoby się pokazać,jaki był dochód.
Moja propozycja jest taka,że gdy już wszystkie przelewy przyjdą(wtorek po południu),porobię screeny z całej strony banku,tylko zamażę od kogo(bo może ktoś sobie nie życzy,żebym pokazywała,ile wysłał).Jeśli w tytule przelewu będzie nick z wykopu,także zamażę. Czy uważacie,że to dobry pomysł?



#felicjazdrowieje
ostrzyjnoz - Witam ponownie!

Miałam poczekać do wieczora z wpisem,ale wolę już się...

źródło: comment_3hi8upNtj6dMWZLQPrB89611PkqY0k73.jpg

Pobierz
  • 43
@ostrzyjnoz: ja razem z moim różowym 6 lat temu znaleźliśmy w rowie poturbowana małą kotke, ale za leczenie nie musielismy płacić bo był lub jest wciąż taki program pomocy bezdomnym zwierzetą. Moze u ciebie w okolicy cos takiego tez jest ;)
@ruszti: Tak tak,jutro się postaram udać do tego urzędu gminy,co się tym zajmuje. Ale i tak,nawet jak coś załatwię,nie pokryją całkowitych kosztów leczenia.
Ale myślę,że z pomocą użytkowników wykopu,wyleczymy małą. :)
@secik: Cóż. Powiem tak. Może się okazać,że ma uszkodzony rdzeń kręgowy,co jest dla niej raczej wyrokiem. Chyba nawet ludzi się nie da odratować,zostają do końca życia sparaliżowani. I o ile człowiek może żyć sparaliżowany,to dla kota to się chyba mija z celem,i w takim przypadku zostanie chyba jedno wyjście... :(
Ale jestem dobrej myśli,że nie ma uszkodzonego rdzenia. Kurde,ona taka mała,a auto w nią przywaliło,logiczne,że to nie jest hop siup ,i
@xvovx: Nie wiem,właśnie jeszcze chyba nie sprawdzała.
Nie wiem,czy ma to coś wspólnego z czuciem,ale w piątek wyciągała pazurki.
Jak leży w transporterku,to próbuje wyjść,normalnie łapy do przodu daje i próbuje się na nich oprzeć. Nie pozwalam jej na to,więc nie wiem,czy byłaby w stanie się utrzymać. Ale z tego,jak ją lekarka dotykała,mam wrażenie,że tak,reaguje. Np.jak lekarka jest wsadza termometr w tylnią część ciała,to miauczy z niezadowolenia i próbuje się wyrwać.
@ostrzyjnoz: jak tak reaguje to na pewno ma. Rdzen nie jest więc calkowicie przerwany, w najgorzym razie jest uszkodzony - ale z dwojga zlego to jest ta lepsza opcja. A robili rentgen calego ciala? Moze ma jakies kosci polamane i dlatego nie moze stac?
@xvovx: Pisałam chyba nawet w znalezisku. Miała wykonane dwa rentgeny-z boku,całego ciała,i od spodu,tak jakby,miednicy. Wszystko na swoim miejscu,żadna kość nie jest pęknięta,złamana czy coś.
To może po prostu potrzebuje jeszcze trochę się wzmocnić kroplówką. :)