Wpis z mikrobloga

181 971 - 154 - 48 = 181 833

Karpacz dzień 1 i dzień 2.
Wczoraj po przyjeździe ogarnęliśmy z tatą krótką rundkę- niecałe 50km. W spokojnym tempie zajęło nam to 2h. Przy okazji przejechaliśmy fragment trasy GSMP z 2011, kiedy debiutowałem na tych zawodach jeszcze w juniorach. Fajnie tak powspominać :)
Na dziś ustawiliśmy się z Adrianem, którego spotkaliśmy wczoraj na treningu. W trójkę zawsze raźniej. Zaplanowana trasa miała liczyć ok. 135km, a wyszło ponad 150 :D Po zjeździe z Karpacza odbiliśmy do Kowar i przez przełęcz Okraj przejechaliśmy do Czech, przez które prowadziła większość dzisiejszej rundy. Wiatr był dziś trochę bardziej odczuwalny niż wczoraj, ale to chyba dobrze, bo bez niego byśmy się chyba usmażyli w tej lampie :P Kilometry leciały całkiem szybko i po 4h zatrzymaliśmy się na coffeebreaka w Szklarskiej Porębie, oczywiście do tego obowiązkowo lody ! :D Po takiej przerwie nie chciało się już wsiadać na rower, tym bardziej mając w perspektywie podjazd przez Sosnówkę do Karpacza :p ale przecież po to tu przyjechaliśmy! W Podgórzynie na swój nocleg odbił Adrian, a my chwilę później zaczęliśmy ostatnią wspinaczkę. Żeby nie było za łatwo, to przegapiliśmy zjazd na Sosnówkę i dokręciliśmy kilka nieplanowanych kilometrów podjazdu. Pod koniec bak był już pusty i do hotelu zjeżdżaliśmy na oparach. Tam na szczęście czekał na nas pyszny obiad przygotowany przez mamę i brata, a wieczorem grill.
Dwa dni odhaczone. Dwa kolejne przed nami.
Ja <3 góry !

#rowerowyrownik
kbartek93 - 181 971 - 154 - 48 = 181 833

Karpacz dzień 1 i dzień 2.
Wczoraj po prz...

źródło: comment_GnxRx5iYERMyb4MApbdTWGLZ5yxNGo9r.jpg

Pobierz
  • 1