Wpis z mikrobloga

@kucowaty_suchoklates: I to jest chyba najtrafniejsza odpowiedź ;) Kobiety na drogach (generalizuję no ale tak to już jest) nie wiedzą co one tam robią. Zero reakcji, zero ogarnięcia. Nie wiedzą co i dlaczego robią. A najbardziej to mnie #!$%@? jak jedzie taka baba i co chwila hamulec na prostej wciska... Nie wiadomo po co.
@mg244: @adeekk1989: a jak często Wam się zdarzy, że kobieta Was wpuści? Musiałaby nie dość, że ogarniać na raz to wszystko co zwykle: znaki, inne auta, dźwignie, kierownicę, pedały, otoczenie i jeszcze zauważyć, że:
- na skrzyżowaniu ktoś czeka
- ktoś jest na podporządkowanej (zaczynają sie schody)
- ona ma pierwszeństwo
- ci ludzie czekają na nią, ale sznur samochodów i nie wjadą w tym stuleciu
- jak ona się
@wonsz_smieszek: No właśnie wydaje mi się, że częściej się to zdarza niż dziękowanie za wpuszczenie. Ale z drugiej strony może to być spowodowane tym, że po prostu nie ogarniają tak szybkiego ruszania:)
@wonsz_smieszek: żeby być sprawiedliwym są też kobiety (znam kilka), które radzą sobie dobrze z tym wszystkim, włącznie z przestrzeganiem kultury na drodze, niektóre radzą sobie lepiej nawet od niektórych kumpli, którzy prawko mają kilka lat. Ale to chyba wyjątki potwierdzające regułe. Jakimś dziwnym trafem kobiety za kierownicą tracą swoją wielozadaniowość (jeśli ją w ogóle posiadają bo jakoś nie zauważam tego w codziennym życiu). A może jednak jej nie tracą tylko myślą
@mg244: To jest dla mnie właśnie największa zagadka.

Normalnie kobiety są wielozadaniowe, ogarniają kilka rzeczy jednocześnie, wszystko pod kontrolą, wszystko widzą, słyszą, jednocześnie robią co innego i rozmawiają przez telefon. Choćbym chciał, to nie umiem tyle naraz. Znamy teorię, że samiec myśliwy robi jedną rzecz, na niej się skupia itd. Wszystko gra. W aucie spodziewałbym się tego samego.

Ale doświadczenie jednoznacznie pokazuje, że jest inaczej. Laski w aucie kompletnie nie ogarniają
@wonsz_smieszek: @bojas1: Ja mam tak, że jak rozumiem jak coś działa to nie mam problemu z obsługą tego. A kobiety nie ogarniają jak działa sprzęgło (generalizuję oczywiście) i po co ono w ogóle jest. Wiedzą, że przy zmianie biegu mają wcisnąć pedał i tyle. Więc jak to jest tylko mechaniczne robienie to trzeba się na tym skupić i pamiętać i wtedy gorzej się jeździ.

Taka jest moja teoria.

I tak
@bojas1: 99% czasu ostatnio jestem pieszym z przerwą na solarisa. Baby to zło, codziennie przechodzę przez pasy na wylotówce z i do pracy i ilość sytuacji gdzie miałem wyrzuty sumienia że stoję przy pasach mnie przeraża. Nie śpieszy mi się, stoję wystarczająco daleko aby każdy skumał że nie wskoczę tylko czekam aż przejedzie te 5 samochodów. Tylko nie baby, hamulec tuż przed pasami a za nią załadowany tir który również musi