Wpis z mikrobloga

@lxxxxxxl: Gówno prawda, chodzę do liceum w Szwecji i ani w żadnych podstawówkach ani teraz tak nie ma. No dobra jest... 2 razy w roku się łosoś trafi. Tak w normalne dni to same budżetowe żarcie nie dostarczające żadnej energii(cukru nie może być i jest mnóstwo zarządzeń co to tego by żarcie było ekologiczne itp. syf okropny). A i jeszcze w typowej szwedzkiej podstawówce normalnością jest narzucanie ludziom wegetariańskiego żarcia(parę razy
@dardra: zależy od szkoły, w twojej widocznie jest mały budżet to i jedzenie niskobudżetowe, u mnie jedzenie jest całkiem znośne i taki łosoś jest dość często.