Wpis z mikrobloga

Meczy mnie upierdliwy kaszel od jakiegos czasu. Myslalem, ze przejdzie. Nie przechodzi. Chcialem jutro po pracy isc do lekarza ale ni #!$%@?! Limit miejsc wyczerpany. No to moze w drugi dzien kiedy lekarz przyjmuje po poludniu? Ni #!$%@?, nie ma miejsc. Dowiaduje sie, ze jest wolne miejsce, na 6 lutego. Pewnie jakis chory sie przekrecil, bo czekal od grudnia. No #!$%@? ich mac! Ja #!$%@?! Niech #!$%@? strzeli taka sluzbe zdrowia.

Moge sie zalozyc, ze jutro jak pojde zebrac o wizyte zobacze w poczekalni stado starych pierdzieli, ktorzy z przychodzi urzadzili sobie party place, lekarz rozmowe z nimi zaczyna od slow "Na co by pani dzisiaj chciala chorowac?" a sami licytuja sie na przypadlosci: "Patrz Pan, jaka mi wyskoczyla narosl!", "Pani Jadwisiu, ten moj polpasiec to taki dokuczliwy, ze mowie Pani." #!$%@?, #!$%@?, #!$%@? mac!

Arlukowicz, ty #!$%@?, oddawaj moje miejsce w kolejce! Choc raz lecz sie w "publicznej" sluzbie zdrowia to zobaczysz do jakiego gowna doprowadzily rzady takich jak ty nieudacznikow i matolow!

#sluzbazdrowia #to ##!$%@? ##!$%@?
  • 6