Wpis z mikrobloga

@Rzezifok: Ostatni głód i niecne myśli oraz odrobina zdrowego rozsądku którego udaje mi się ostatnio usłyszeć dzięki utrzymanej abstynencji (oraz wasze rady mireczki) utwierdzają mnie w przekonaniu żeby broń boże nigdzie nie wychodzić.

Paru najlepszych kumpli na 2-3 godzinki wieczorem na kwas chlebowy, pizze i mały toast za nowy rok. A po 21-22 oni na imprezę w miasto, ja bezpieczny w domu odpalę sobie jakiś film czy inna rozrywka. Nie wiem,
@Cavalorn Uważam, że to dobra decyzja ;) Kilku moich znajomych też spędza sylwestra samemu, chociaż z innych powodów. W sumie trochę już zazdroszczę, ale ja już się zadeklarowałem znajomym, że siedzę z nimi. Powodzenia i szczęśliwego Nowego Roku! (piszę teraz, bo potem zapomne pewnie ( ͡° ʖ̯ ͡°))