Ostatnio robiłem sobie mini eksperyment. W samochodach #ubera pytałem o taksówkarzy i odwrotnie.
Ze słów uberowców mało kiedy słyszałem wulgaryzmy czy jad.
W taksówce natomiast nie czułem się bezpiecznie. Po 3 takich przejazdach stwierdziłem, że nie ma co kontynuowac bo grozi to utratą zdrowia.
Jak jeden jegomość był gotowy żeby mi #!$%@?ć wiedziałem, że on nie ogarnia, że to oni okradają i mają taką opinię jaką mają

Faktem jest, że zawsze gdy
Faktem jest, że zawsze gdy wspominałem o uberze, ziomek #!$%@?ł ile w jego mercu zostało koni, cenowo to zawsze jakieś grosze. Ta sama trasa ok 40-50% taniej niż zazwyczaj.


@le1t00: jakoś nie chce mi się w to uwierzyć, jak taksa jedzie szybko, to taksometr opiera się na taryfie drogowej, a nie czasowej
@deroo: a wiesz, że są taryfy, nocna, dzienna i inne wariacje. Mam wrażenie, że w nocy jechałem prawie zawsze na dziennej. Bo opłata finalna była zbliżona do tej dniowej
Jechałem sobie spokojnie około 22:00 przez Żwirki i Wigury w kierunku północnym. Na jednym ze skrzyżowań były zielone światła więc nie hamuję. Nagle wychyla się złotówa, było to na wyjeździe kawałek za 1 sierpnia.

KURRRWA MAĆ!

Hebel, klakson, odbita by nie uderzyć.

Januszowa wymiana zdań, typ ~35 lat zaczął mi cisnąć jak dres, bo ON MJAU #!$%@? HURR ZIELONE DURR!11

Razem z kumplem mu mówimy, że to my mieliśmy zielone. Taryfa się