@Hiera: powiedział co wiedział...

@n3xo: Co do egzaminu teoretycznego w warszawie to tylko lke boruh. Wszystkie pytania (i odpowiedzi), które są w bazie ULCu, w wygodnej formie


A jeśli chodzi o praktykę, to cóż, temat tak szeroki, że ciężko w jednym wpisie wszystko opisać. Przede wszystkim "nie lataj po meblach" (myślenie w powietrzu to NAJWAŻNIEJSZA rzecz), "kulka w środku" (technika pilotażu jest jedną z naprawdę najważniejszych rzeczy!), i ogólnie rutyna
@n3xo: No sam początek to zdecydowanie nie jest rutyna :D

Zaczyna się od tzw. podstawówki – to około 40-50 lotów po kręgu (nauka startu, lotu po prostej, wykonywania zakrętów, lądowania), w tym 10 samodzielnych, tzn. że instruktor siedzi na ziemi i obserwuje. Oczywiście zanim polecisz na samodzielne, najpierw Cię sprawdzą, to są te loty w których instruktor "leci ale nic nie robi".

Dalej jest etap zwany celnością lądowania. To jest jakieś
Mój stary to fanatyk szybownictwa. Pół mieszkania #!$%@? lusterkami, icomami i mapami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżącą na ziemi zerwaną linę wyciągarkową czy agrafke od pirata i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na badania pierwszej klasy to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać