#alien #film #sciencefiction #obcy

Jak bardzo chvujowe były prometeusz i przymierze to były lepsze niż ten ŻAŁOSNY FAN SERVICE bo przynajmniej ... starały się, coś tam pokombinować swojego. Wyszło słabo, a nawet bardzo słabo jeśli chodzi o przymierze, ale przynajmniej nie żerowały na odwoływaniu się do wcześniejszych filmów.

Hej pamiętacie tą postać?
Hej pamiętacie te dialogi?
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Gdy któregoś dnia przedstawiałem się na forum Filmwebu, w komentarzu odpowiedział mi niejaki josfw: "Witam kolegę doktoranta". Nie miałem pojęcia, kto to jest, ale dodaliśmy się do znajomych i zaczęliśmy śledzić swoje filmowe oceny.

Od początku byłem w stanie zauważyć, że mam do czynienia z kimś, kto zna się na kinie i ogląda prawie wszystko, co można zobaczyć - za każdym razem, gdy wchodziłem na stronę jakiegoś mało popularnego, zapomnianego filmu, była przy nim ocena jos
fw. Po tej krótkiej wymianie komentarzy nie mieliśmy jednak żadnego kontaktu, znając się wyłącznie na podstawie filmowych preferencji.

Gdy zdecydowałem, że chciałbym nagrywać filozoficzne rozmowy o filmach, początkowo brakowało mi do nich partnerów. W rezultacie poprosiłem o pomoc znajomych, którzy czasem pasowali do danego filmu, czasem nie do końca. Zastanawiając się nad nowymi rozwiązaniami, szybko wpadłem na inny pomysł - napisać do josfw. Śledząc jego aktywność na Filmwebie, przypuszczałem, że jest to jakiś pasjonat kina o dobry guście, który mógłby mieć ochotę ze
przemyslanekadry - Gdy któregoś dnia przedstawiałem się na forum Filmwebu, w komentar...

źródło: Zrzut ekranu (151)

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@przemyslane_kadry: no do Rashomon to trzeba filozofa albo 2 litry sake. Nawet jak na Kurosawę mocno zakręcone.

P.S. do tego filmu trzeba poczytać o Japonii, mentalności i podobnych. Dla Europejczyka bez wiedzy takiej mało zrozumiałe.
  • Odpowiedz
Wczoraj przeczytałem w końcu opowiadanie "Pompa nr 6" napisane przez Paolo Bacigalupi. Świetny tekst, taka fantastyka jaką lubię. Z pomysłem i zostawiająca czytelnika z tematem do przemyślenia. Autor stopniowo wprowadza czytelnika w główny wątek opowieści, od zepsutego piekarnika i durnej żony szukającej nieszczelności instalacji gazowej zapalniczką, po problemy z dosłownie wszystkim.

Opis starych i powoli niszczejących potężnych instalacji wodociągowych bardzo skojarzył mi się z pracami Tsutomu Nihei - te opuszczone lub nigdy
Andrzej_Buzdygan - Wczoraj przeczytałem w końcu opowiadanie "Pompa nr 6" napisane prz...

źródło: ClusterTown

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Andrzej_Buzdygan: No nie jest tajemnica, ze MAG wydaje duzo UW i Artefaktow bo im zalezy na wydaniu dobrych ksiazek. Od zarabiania pieniedzy to maja Sandersona ( ͡° ͜ʖ ͡°) Na swiecie ksiazki mozna posortowac wedlug wydawnictwa i ceny, duzo tam UW.
  • Odpowiedz
„Dziedzictwo Heorotu” („The Legacy of Heorot”) to pochodząca z 1987 r. powieść będąca efektem kolaboracji aż trzech pisarzy science fiction: Larry’ego Nivena. Jerry’ego Pournella oraz Stevena Barnesa.

Akcja powieści toczy się około dwieście lat od czasów współczesnych na Avalonie, czwartej planecie w układzie Tau Ceti, znajdującym się w odległości niecałych 12 lat świetlnych od Słońca w gwiazdozbiorze Wieloryba. Bohaterami książki są koloniści, którzy przybyli niedawno na planetę i usiłują stworzyć tam pierwszą ludzką społeczność poza Układem Słonecznym. Zdawałoby się perfekcyjnie przygotowani, wysokiej klasy specjaliści w najbardziej przydatnych dziedzinach są skazani na sukces. Otóż nie do końca, bo jak się okazuje w trakcie kriosnu doszło do uszkodzeń mózgu większości ludzkiej załogi statku kolonizacyjnego w efekcie ucierpiał ich intelekt i umiejętności rozumowania. Niektórzy są dotknięci tylko w niewielkim stopniu, podczas gdy inni mają poważne upośledzenia intelektualne. Mimo wszystko proces kolonizacji zdaje się trwać bez zakłóceń. Koloniści stają się zbyt pewni swojego bezpieczeństwa, ku irytacji odpowiedzialnego za ich bezpieczeństwo byłego żołnierza Cadmanna Weylanda. Kiedy zaczynają się dziać niepokojące rzeczy – zaginione zwierzęta, zerwane ogrodzenia – nikt nie spodziewa się, że są one efektem działania bardzo groźnego lokalnego drapieżnika. Nie zamierza on jednak poprzestać na zwierzętach…

Jakkolwiek powieść nie została obsypana deszczem nagród, tak ja dobrze się bawiłem w trakcie lektury. Autorzy w sprawny sposób budują napięcie i przedstawiają walkę kolonistów o życie. Opowiadana historia przywodzi na myśl filmy akcji z l. 80-tych, a w roli Weylanda mógłby się doskonale odnaleźć Schwarzenegger (za reżyserie oczywiście odpowiadałby James Cameron). Co prawda nie jest to ambitna literatura, niemniej potrafi dostarczyć sporo radości w trakcie czytania. Rzadko zdarza się by książka pisana aż przez trzech autorów wyszła aż tak dobrze. Co ciekawe jakkolwiek jądro powieści odwołuje się niejako do ram fabularnych anglosaskiego epickiego poematu o Beowulfie tak pomysł, który legł u jej podstaw dał cykl rozwojowy pewnej afrykańskiej żaby, który w trakcie przyjęcia w domu Nivena przedstawił mu Jack Cohen. Warto przy tym mieć na uwadze, że zmarły w 2019 r. Cohen był uznanym biologiem, który często współpracował z różnymi pisarzami sf, pomagając kreować realistycznych obcych. Współpracował on z Harrym Harrisonem przy cyklu o Edenie czy z Anne McCaffrey przy jej serii o jeźdźcach smoków z
Sheckley2 - „Dziedzictwo Heorotu” („The Legacy of Heorot”) to pochodząca z 1987 r. po...

źródło: vr_1w5nxzc8k0 186x300

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

324 + 1 = 325

Tytuł: Protokół buntu. Strategia wyjścia
Autor: Martha Wells
Gatunek: fantasy, science fiction
Ocena: ★★★★★★★
abralinc - 324 + 1 = 325

Tytuł: Protokół buntu. Strategia wyjścia
Autor: Martha Well...

źródło: 1150186-352x500

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach