Gdy­bym spo­tkał cie­bie zno­wu pierw­szy raz,
Ale w in­nym sa­dzie, w in­nym le­sie -
Może by ina­czej za­szu­miał nam las
Wy­dłu­żo­ny mgła­mi na bez­kre­sie....

Może in­nych kwia­tów wśród zie­le­ni bruzd
Ję­ły­by się dło­nie dresz­czem czyn­ne -
Może by upa­dły z nie­do­myśl­nych ust
Ja­kieś inne sło­wa - ja­kieś inne...

Może by i słoń­ce znie­wo­li­ło nas
Do spły­nię­cia du­chem w róż ka­ska­dzie,
Gdy­bym spo­tkał cie­bie zno­wu pierw­szy raz,
Ale w in­nym le­sie, w in­nym
Dziewczyna

Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony,
A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony.

I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie,
I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie...

Mówili o niej: "Łka, więc jest!" - I nic innego nie mówili,
I przeżegnali cały świat - i świat zadumał się w tej chwili...

Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury
  • Odpowiedz
127/ꝏ

Bolesław Leśmian - Róża

Czym purpurowe maki
Na ciemną rzucał drogę?
Sen miałem, ale — jaki? —
Przypomnieć już nie mogę.

Twojeż to były usta?
Mojeż to były dłonie?
Głąb’ sadu mego — pusta,
We wrotach — księżyc płonie.

Dni się za dniami dłużą,
Noce — w jeziorach witam...
Kiedy ty kwitniesz, różo?
— »Ja nigdy nie zakwitam«...

— »Ja nigdy nie zakwitam«...
Twójże to głos, o, różo?
Słowo po słowie
0.....2 - 127/ꝏ

Bolesław Leśmian - Róża


Czym purpurowe maki
Na ciemną rzucał...

źródło: comment_1607008596uOBqIFTQshfM7MEcG651i7.jpg

Pobierz
117/ꝏ

Bolesław Leśmian - Śnigrobek

Kiedy las od ukąszeń zmór drzewnych pożółciał,
Śnigrobek, błękitnawo zapatrzony w paproć, —
Wędrownie się zazłocił — z dali w dal — podwakroć,
Aż się wsnuł do krainy półduchów i półciał.

Tam ukochał przestwornie mgłę — nierozeznawkę,
Co się nawznak — uśmiecha, a na klęczkach — ginie,
Albo się uwysmukla — podobna dziewczynie,
Która los w snach zgubiła, jak pustą zabawkę.

Mgła rzekła: „Ust mych przyszłość —
0.....2 - 117/ꝏ

Bolesław Leśmian - Śnigrobek


Kiedy las od ukąszeń zmór drzewn...

źródło: comment_1606150793aL62zvnQFzQBlk2IxIkoFf.jpg

Pobierz
Śpi owo ry­cerz, śpi bez­ro­zum­nie
I raz na za­wsze - w dę­bo­wej trum­nie.

Leży wy­god­nie, bo się uło­żył.
Tak aby ni­g­dy snu nie za­trwo­żył...

Jego ko­chan­ka z ró­żań­cem w ręku
Za­wo­dzi peł­na skar­gi i jęku:

»Przy­szłam ci wy­znać moje nie­mo­ce,
Że nie wiem, jak tam spę­dzasz swe noce?

Bo od­kąd w ciem­nym no­cu­jesz gro­bie -
Ani ty przy mnie - ni ja przy to­bie!

Ko­cha­łam oczy i usta two­je,
Wczo­raj ko­cha­łam, dzi­siaj
  • Odpowiedz
Jak widzę te wasze bóle dupy o to ile dziewczyny od was wymagają, to nie mogę wytrzymać ze śmiechu. Może to ja za mało wiem o świecie, ale jeszcze ani razu nie spotkałem dziewczyny, dla której warunkiem spełnionej miłości jest pieniądz, duże mieszkanie czy samochód. Po prostu przyciągacie takie dziewczyny. Choć ta teoria przegrywu do mnie przemawia. Sam jestem całkiem przystojnym osobnikiem, ale problem siedzi w mojej głowie. A wiecie co mnie
  • 10
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz, 
Ale w innym sadzie, w innym lesie - 
Może by inaczej zaszumiał nam las 
Wydłużony mgłami na bezkresie.... 

Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd 
Jęłyby się dłonie dreszczem czynne - 
Może by upadły z niedomyślnych ust 
Jakieś inne słowa - jakieś inne... 

Może by i słońce zniewoliło nas 
Do spłynięcia duchem w róż kaskadzie, 
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz, 
Ale w innym lesie, w innym
#lesmian #wiersze #poezja
Szukam poprawnej interpunkcji dla wiersza albo jego tytułu lub pomika poezji z którego pochodzi.

"Ty i Ja spośród tysięcy
mocno trzymamy się za ręce,
niezwykły dzień, doniosła chwila
i szept nieśmiały: miły... miła...
Odtąd już razem, zawsze i wszędzie.
Tak miało być i tak niech będzie."
Leśmian
  • Odpowiedz
#lesmian #wiersze #poezja

We śnie


Śnisz mi się obco. Dal bez tła,
Wieczność się w chmurach błyska.
Lecimy razem. Mgła i mgła!
Bóg, ciemność i urwiska.

Do mgły i mroku naglisz mnie
I szepcesz, zgrzana lotem:
"Toć ja się tobie tylko śnię!
Nie zapominaj o tem..."

Nie zapominam. Mkniemy wzwyż
Do niewiadomej mety.
O, jak ty trudno mi się śnisz!
O, jawo moja, gdzie ty?
DZIEWCZYNA



Władysławowi Jaroszewiczowi,
Jego entuzjastycznym zapałom
dla dzieł twórczych i szczerym
wyczuciom czarów poetyckich



Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony,

A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony.



I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie,

I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie...



Mówili o niej: "Łka, więc jest!" - I nic innego nie mówili,

I przeżegnali cały świat - i świat zadumał