#anonimowemirkowyznania
Murki, mam pewien problem.

W towarzystwie większej ilości nieznajomych osób (albo wśród ludzi, których dopiero poznałem) załącza mi się jakaś cholerna "blokada", przez którą nie potrafię się odezwać i normalnie integrować z towarzystwem. :( Od razu pojawia się jakiś dziwny stres, nawet śmiać się z cudzych dobrych żartów nie potrafię...

Ta blokada występuje tylko wśród nieznajomych albo słabo znajomych (np. ludzie z pracy). Kiedy jestem wśród swoich mogę sypać żartami jak
#anonimowemirkowyznania
Jestem chorobliwie nieśmiała. Kiedyś miałam wielu znajomych, ale od kilku lat wracam do domu sama. Nie lubię wolnych weekendów bo nie mam wtedy z kim wyjść. Nikt nie proponuje a ja jakoś nie potrafię. Najgorzej jest chyba z chłopakami.
Mam jednego kolegę-geja w pracy i ciągle mówi, że faceci wypytują kim jestem, patrzą się na mnie, uśmiechają- no ja też staram się być miła i w pracy można nawet pomyśleć że
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania

"Co jak mnie wyśmieje? Co jak okaże się, że jest zajęty i tylko tak sobie patrzył? Co jak będzie się chwalił że rucha tą ładną z drugiego piętra?".


oni pewnie myślą to samo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Nie zdałem przez wykop.

Mam fobię społeczną, naczytałem się tutaj historii, żeby wyjść do ludzi, rozmawiać z nimi i samo przejdzie. Raz wracałem z wfu, zobaczyłem jakąś dziewczynę na ulicy i przypomniała mi się jakaś wykopkowa historia, jak ktoś wyszedł ze #!$%@? przez zagadanie do różowego, zostali małżeństwem i w ogóle super. Od razu się spociłem, zrobiło mi się duszno, szedłem za nią kilka minut układając w głowie różne scenariusze rozmów.
#anonimowemirkowyznania
Jeszcze te 7-8 lat temu uważałem się za prawilnego introwertyka - zwłaszcza okres gimnazjum, liceum, początki studiów. Taka typowa stuleja, jakich cała masa na tym portalu. Większe skupiska ludzi przyprawiały mnie o silny stres, zagadanie do dziewczyny to już w ogóle nogi z waty i walenie gafy za gafą ze zdenerwowania. Całymi dniami piwniczyłem w domu przed kompem i taki tryb życia mi odpowiadał. Miałem nielicznych, bliższych kumpli/przyjaciół, czasem się z
@AnonimoweMirkoWyznania: cechy introwertyka nie muszą oznaczać że nim się jest. kiepskie umiejętności społeczne i stres związany z relacjami międzyludzkimi nie są domeną introwertyków. równie dobrze może to być fobia społeczna albo nawet zwykle niskie poczucie własnej wartości. introwertyk potrafi żyć w społeczeństwie, ale nie preferuje tego. być może jesteś ambiwertykiem, u którego zmieniła się sytuacja życiowa, więc inaczej odbierasz te same rzeczy. i tak, osobowość nie ulega dużej zmianie, ale to
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
1. Bądź mną lev 25,
2. Przeszukuj #badoo w poszukiwaniu idealnego niebieskiego
3. Znajdujesz.
4. Pokrycie wspólnych zainteresowań 100%. Z wyglądu 8,5-9/10
5. Wspólnie rozmawiacie na skype i zaczynacie spotkać się
6. Decydujecie się wspólnie zamieszkać
7. Przez pierwsze pół roku cud miód i orzeszki milo sympatycznie. #zwiazek idealny.
8. Po 9 miesiącach na związku zaczynają pojawiać się pierwsze pęknięcia.
9. Niebieski zaczyna oddalać się coraz bardziej na pytania o przyszłość
Zmuszony do refleksji przez ten wpis: http://www.wykop.pl/wpis/17998361/witam-wszystkich-chcial-bym-poruszac-temat-introwe/
Mirki powiedzcie mi kim w zasadzie jestem (introwertyk czy ekstrawertyk).

Od kiedy dowiedziałem się czym jest introwersja i ekstrawersja, widziałem siebie jako introwertyka, a to dlateego, ze widziałem kiedys obrazek z introwertykiem, który nie moze wejsc do jakiegos pokoju, bo siedzi tam jakas oosba, a on nie chce nawiązac bezsensownej rozmowy. Tak było tez ze mną. Nienawidziłem takich sytuacji, co nie oznacza, ze nie lubiałem
@AGS_K mało jest 100 procentowych ekstrawertyków i introwertyków, większość z nas jest mniej lub bardziej ekstra bądź intro i może posiadać cechy zarówno jednych i drugich
  • Odpowiedz
@beatha: Raczej #rakcontent

Zwłaszcza reszta obrazków. Już raz pisałem i nie chce mi się powtarzać, to napiszę w skrócie.

Fobia społeczna i paniczny strach przed kontaktem z innymi ludźmi to NIE JEST introwertyzm.

To zwykłe #!$%@? mózgowe, choć zapewne w psychologii i psychiatrii te schorzenia mają inne określenia.
  • Odpowiedz
Hej,
jakie macie doświadczenia osobiste z połączenia w #zwiazki osób pokroju #introwertyzm z #ekstrawertyzm? Szczególnie jeżeli to różowy jest ekstra, potrzebujący dużo uczucia i ciągłego zajmowania się sobą, a niebieski intro-piwniczak, lekki #asperger, potrafiący być czuły i kochający, ale z mniejszym natężeniem?
Czy u Was takie połączenie przetrwało, jeżeli tak to jak sobie z tym poradziliście, byście oboje byli zadowoleni?
Jeżeli nie, to dlaczego, jak długo trwała relacja i czy
@taki_jeden: ja jestem z niebieskim introwertykiem już dobrze ponad rok, sama jestem ekstrawertyczną i dogadujemy się ;) Też jestem typową atencjuszką i bardzo ciężko było mi przestawić się do jego charakteru, chwilami doprowadzał mnie do szału, ale zagryzałam zęby i nauczyłam się cierpliwości. Wiem, że potrzebuje czasu żeby sobie zagrać, iść na siłownię czy posiedzieć sobie na mirko w samotności a ja wtedy zajmuje się sobą, mimo że mogłabym z nim
  • Odpowiedz
@richirich: O PATRZ JAKIM JESTEM WIELCE HARDKOROWYM INTROWERTYKIEM I WCALE NIE SIEDZE W PIWNICY BO NIE MAM KOLEGÓW JA PO PROSTU JESTEM INTROWERTYKIEM I GARDZE LUDŹMI ALE CO TY MOZESZ O TYM WIEDZIEĆ C'NIE? XD
  • Odpowiedz
  • 54
@zKrainyDeszczowcow: Jakże prawdziwe
@WujaAndzej: SAM JESTEŚ #!$%@?
@Bartek2016: Może po prostu ekstrawertykom łatwiej przystosować się do towarzystwa i nie muszą za wszelką cenę pokazywać, jacy są naprawdę i nie wymagają tego od innych? Niekoniecznie musi chodzić tu o zakłamanie(chociaż sama definicja dość tendencyjnie napisana).
  • Odpowiedz
@Pippo: #!$%@? kult introwertyków, o jaki ja jestem introwertyczny i o uzdolnieniach ścisłych powtarzam ścisłych! tylko matematyka! a imprezy? to nie dla mnie, ja wole usiąść z moją herbatką za 35zl/gram sprowadzaną z Cejlonu samolotem, powtarzam samolotem, bo inaczej uchodzą z niej wszystkie aromaty i zamienia się w sage z biedronki.
  • Odpowiedz