#anonimowemirkowyznania
Jestem chorobliwie nieśmiała. Kiedyś miałam wielu znajomych, ale od kilku lat wracam do domu sama. Nie lubię wolnych weekendów bo nie mam wtedy z kim wyjść. Nikt nie proponuje a ja jakoś nie potrafię. Najgorzej jest chyba z chłopakami.
Mam jednego kolegę-geja w pracy i ciągle mówi, że faceci wypytują kim jestem, patrzą się na mnie, uśmiechają- no ja też staram się być miła i w pracy można nawet pomyśleć że
Jestem chorobliwie nieśmiała. Kiedyś miałam wielu znajomych, ale od kilku lat wracam do domu sama. Nie lubię wolnych weekendów bo nie mam wtedy z kim wyjść. Nikt nie proponuje a ja jakoś nie potrafię. Najgorzej jest chyba z chłopakami.
Mam jednego kolegę-geja w pracy i ciągle mówi, że faceci wypytują kim jestem, patrzą się na mnie, uśmiechają- no ja też staram się być miła i w pracy można nawet pomyśleć że
Murki, mam pewien problem.
W towarzystwie większej ilości nieznajomych osób (albo wśród ludzi, których dopiero poznałem) załącza mi się jakaś cholerna "blokada", przez którą nie potrafię się odezwać i normalnie integrować z towarzystwem. :( Od razu pojawia się jakiś dziwny stres, nawet śmiać się z cudzych dobrych żartów nie potrafię...
Ta blokada występuje tylko wśród nieznajomych albo słabo znajomych (np. ludzie z pracy). Kiedy jestem wśród swoich mogę sypać żartami jak
Komentarz usunięty przez autora