Oto przykład jacy idioci projektują #polskiedrogi i #drogadlarowerow

Wybielają się później żenującymi tekstami

Pierwotnie planowana była nawierzchnia żywiczna (jak np. na Polu Mokotowskim), a więc coś podobnego do tego o czym Pani wspomina. W związku z wykryciem gliny w podłożu trzeba było zmienić rodzaj planowanej nawierzchni przy jednoczesnym zachowaniu jej właściwości wodoprzepuszczalnych.


Problem jest taki, że prawo budowlane jasno określa jaka nawierzchnia może być na DDR. Sztywna czyli asfalt, beton, kostka dauna
demoos - Oto przykład jacy idioci projektują #polskiedrogi i #drogadlarowerow 

Wyb...

źródło: comment_1d5n7vK2R6vE5WudYQXgJVHPIziPnlmy.jpg

Pobierz
@belwarg: Przepis jest nie najgorszy. No bo jak inaczej w mieście? Mam w korku przeciskać się między dwoma rzędami aut - z prawego pasa i środkowego/lewego zamiast łatwo przytulić się do chodnika? Oczywiście idiotyzmem jest moment który Ty opisujesz. Jaki rozgarnięty człowiek będzie pchał się pod samochód, który zaraz będzie skręcał? No kurła.
  • Odpowiedz
@demoos No chyba tylko dla swojego ego urzędniczego. Naprawdę odkąd jeżdżę na Rogoźnik na rowerze to tak naprawdę tylko i wyłącznie widuje ludzi na drogach (no może poza tym nowym fragmentem co idzie aż do skrzyżowania w Dobieszowicach)
  • Odpowiedz
@demoos: To jest kurna jakiś dramat. Najgorsze, że takie smaczki zdarzają się naprawdę często. Ja nie wiem kto to projektuje, później zatwierdza i na końcu odbiera.
  • Odpowiedz