Dzisiaj miałem niesamowite przeżycie. Pierwszy raz tak wyraźne. Mianowicie od kilku dni doświadczam stanu pomiędzy snem a jawą. Dzisiaj podczas całodniowego kimania osiągnąłem stan, w którym nie zasypiałem, ale właśnie doświadczałem jakby półsnu, tzn. wiedziałem że nie śnię, i mimo to doświadczałem wizji hipnagogicznych, którymi kierowałem świadomie. Śniłem jednocześnie będąc świadomym. Obrazy, które stwarzałem, były wyraźne jak w rzeczywistości, kierowałem filmem. Moje jedyne ograniczenie polegało na tym, że nie byłem bezpośrednim uczestnikiem,
@robka1996: Źródło chyba miało iść do mnie ;) ale dziękuję.
Nie chodzi mi o sposób w jaki mózg odbiera sygnały- zresztą przecież mogłeś tutaj też poruszyć kwestię jak je interpretuje, że właściwie to mamy nawet problem z udowodnieniem własnego istnienia przez to, że jedyny punkt widzenia jaki posiadamy, to nasze "krzesło za oczami", itp, itd- to nie jest dyskusja na temat panującego stanu rzeczy, tylko filozofii życiowej, bo też przecież nie
  • Odpowiedz
Wczoraj przed snem przesluchalem sobie binaural beats dla swiadomego snienia (1h trwania). To tyle pomoglo ze rzeczywiscie sny moje wydawaly sie dluzsze i panietalem po przebudzeniu 3 sny bardzo szczególowo. Polecam. Sluchawki, z których korzystalem to superlux 662f. A takiego ciekawszego z dzisiejszych snów to jazda na rowerze z niesamowita predkoscia. Na ogonie mialem policje, a jak wjechalem w pojazd poruszajacy sie przede mna to mi nic sie nie dzialo, a auta
nsfw

Zawiera treści NSFW

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@Nymphis: mi tam jakoś tego typu asmr nie przypadają do gusty, czuje się nieswojo jak ktoś mi już szepta, a co dopiero... Ło matko _
  • Odpowiedz