Trzęsę się ja sobie przypominam kiedy miałem 7 lat i tata przyszedł ubrudzony krwią po twarzy i powiedzia że musi zamknąć firmę (mały sklep z zegarkami we wiosze pod Warszawą) bo Panowie w czarnym mercedesie podjechali po wiekszy characz.
Tata opowiadał, że jeden z ludzi był tak potężny że ledwo mieścił się w drzwiach. Duży pan, kiedy wszedł, zadał pytanie czy ma Tata ma dzieci - wtedy nie rozumiałem dlaczego, ale dzisiaj
Tata opowiadał, że jeden z ludzi był tak potężny że ledwo mieścił się w drzwiach. Duży pan, kiedy wszedł, zadał pytanie czy ma Tata ma dzieci - wtedy nie rozumiałem dlaczego, ale dzisiaj
#warszawa
A co do mieszkań to przecież tam nic nie ma korzystnego poza WKD blisko. Żadnych szkół, parków, ze sklepów same żabki i biedra w CH Łopuszańska, pod trasą podejścia do Okęcia (co prawda trochę rzadziej tam latają niż na drugi pas, ale i tak), przy samym wiadukcie.
Na szczęście jeżdżę odwrotnie niż większość, więc nie stoję w porannych korkach na Łopuszańskiej (już od 7 rano jest tam zapchane)
@owsikalfred budynek się jeszcze nie zawalił?