Początek roku i tradycyjnie rozliczenia z Urzędem Skarbowym. W tym roku podsumowałem sobie ile kasy zabrało mi państwo przez ostatnie 5 lat tylko z powodu tego, że pracuję (przypominam, że nie ma w tym VATu płaconego przy każdych zakupach i akcyzy z paliwa, które wypalam i wódki, którą wypijam).
W ogólnym rozrachunku wyszło ponad 150 tys. złotych. Niemalże 100 tys. złotych zabrali w tym czasie mojej dziewczynie. Czyli z jednego gospodarstwa domowego