Jeśli kogoś wciąż dziwi, że mimo jawnie autorytarnych działań władzy (jak np. swieżutka ustawa będąca PiSowską parodią makkartyzmu, ale też wcześniej np. próba zorganizowania "wyborów" kopertowych niczym na Białorusi) PiS dalej ma 30%+, a potencjalny koalicjant ponad 10%, to prawilnie przypominam poniższą grafikę.
Dane są z 2011, ale dziś dalej jesteśmy w dupie, choć pewnie w nieco inny sposób. Zakładam, że jest więcej non-democratic skeptics (anty-kowidianie, antyfeminiści, itd.) kosztem religijnych i
Dane są z 2011, ale dziś dalej jesteśmy w dupie, choć pewnie w nieco inny sposób. Zakładam, że jest więcej non-democratic skeptics (anty-kowidianie, antyfeminiści, itd.) kosztem religijnych i
Cieszycie się ze mną? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Teraz mamy wielkie TODO przed sobą: siąść i i pomyśleć co zrobić, żeby się to a) naprawdę skończyło, b) nigdy już nie powtórzyło.
Ale i tak wino już wczoraj obalone.
#polityka #wybory #neuropa
czy bedzie usprawieliwionko a ze huur durr koalicja i sie nie da jednak?
liczę na neuropkow ze bedo patrzyć wladzy na rece ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@eoneon: Obawiam się że to może być najzwyczajniej w świecie niemożliwe, chyba że powołamy jakąś siłową służbę ochrony ustroju. Bo co po nawet najlepiej skonstruowanym prawie jeśli władza może je najzwyczajniej w świecie zignorować i nie ponieść konsekwencji albo (ewentualnie) ponieść je po dekadzie.