Do Goldberga czytającego na ulicy ”Der Stürmer” podchodzi Silberstein i mówi z niesmakiem: - Izaak! Ty bój się boga, takiego szmatławca czytasz? Na co Goldberg: - A no bo widzisz, jak czytam nasze gazety, to tylko: tu pogrom, tam antysemityzm, tu zbezcześcili synagogę... A jak czytam ”Der Stürmer” to od razu: Żydzi opanowali banki! Żydzi rządzą na rynku budowlanym! Żydzi rządzą światem! Aż przyjemnie się to czyta!
@KapitanKliper: Kilka razy dostałem z Ali przedmioty niezgodne z opisem albo kompletnie niedziałające i bawiłem się ze sprzedającymi w wyjaśnienia: co działa, a co nie działa, a dlaczego myślisz że nie działa, a wyślij zdjęcie, a wyślij film, a przecież tak ma być itp itd. Zmarnowałem mnóstwo czasu po to żeby dostać 2 albo 3 dolary zwrotu. Od tamtego czasu nauczyłem się i w takiej sytuacji składam reklamację "paczka nie przyszła",
"Fenomen języka kojarzeniowo-aluzyjnego, zwanego popularnie koalangiem, polegał na tym, że używający go ludzie nie usiłowali kryć treści wypowiedzi przed postronnym żywym uchem. Kamuflaż służył jedynie ogłupieniu elektronicznych uszu systemu komputerowego, dla którego zdania koalangu były niewartym uwagi bełkotem, albowiem komputery, choćby najbardziej wyspecjalizowane, nie posiadają ani za grosz wyobraźni skojarzeniowej." - Janusz Zajdel, "Paradyzja", 1984
Dobra, to teraz pytanie na poważnie. Znajomy dostał kiedyś od kogoś nabój do kałacha. Nabój stoi na półce jako dekoracja, ale wiadomo, jak coś to przypał. W jaki sposób znajomy może się pozbyć naboju tak żeby: - nie trafić do Sztumu za posiadanie - nie spowodować zagrożenia innych osób (czyli np. nie wyrzucić do rowu gdzie znajdą go dzieciaki, albo nie do śmieci, bo to może trafić do spalarni itd) ?