#weteranschroniska
Pierwotnie planowałem następny wpis dopiero w przyszłym tygodniu, bo jakoś wiele się nie zmieniło, ale muszę dać upust #!$%@?, ale o tym potem. xD
Tośka faktycznie w schronisku przyzwyczajona do mokrej karmy, zjadła parę chrupek, ale z trudem, po dolaniu wody i rozmoczeniu poszło dużo łatwiej, teraz wciąga mokre chrupki oraz zblendowanego kurczaka i marchew (gdy dostała tylko pokrojone i ugotowane, to oczywiście marchewkę zostawiła, więc teraz jej wyboru nie dałem
Pierwotnie planowałem następny wpis dopiero w przyszłym tygodniu, bo jakoś wiele się nie zmieniło, ale muszę dać upust #!$%@?, ale o tym potem. xD
Tośka faktycznie w schronisku przyzwyczajona do mokrej karmy, zjadła parę chrupek, ale z trudem, po dolaniu wody i rozmoczeniu poszło dużo łatwiej, teraz wciąga mokre chrupki oraz zblendowanego kurczaka i marchew (gdy dostała tylko pokrojone i ugotowane, to oczywiście marchewkę zostawiła, więc teraz jej wyboru nie dałem
- phalaenopsis
- Maaska
- konto usunięte
- tygryske
- szpinag
- +460 innych
Zdjęcie dla (psiej) atencji, ale tym razem wpis z prośbą o pomoc.
Pierwszy tydzień Tośka przesiedziała z nami w mieszkaniu (akurat tak się złożyło, że zawsze ktoś był, na zakupy szliśmy pojedynczo), wczoraj zostawiliśmy ją na godzinę z dyktafonem no i jednak 11 lat w schronisku się nie zatrze tak łatwo. Innymi słowy: Tośka może nie robi greckiej tragedii, ale mamy festiwal burczenio-jojczenia z okazjonalnym szczekiem (na szczęście nie jest to