Wpis z mikrobloga

#weteranschroniska

Pierwotnie planowałem następny wpis dopiero w przyszłym tygodniu, bo jakoś wiele się nie zmieniło, ale muszę dać upust #!$%@?, ale o tym potem. xD

Tośka faktycznie w schronisku przyzwyczajona do mokrej karmy, zjadła parę chrupek, ale z trudem, po dolaniu wody i rozmoczeniu poszło dużo łatwiej, teraz wciąga mokre chrupki oraz zblendowanego kurczaka i marchew (gdy dostała tylko pokrojone i ugotowane, to oczywiście marchewkę zostawiła, więc teraz jej wyboru nie dałem xD).
W mieszkaniu raczej mało aktywna, głównie leży na kocu pod drzwiami i nas obserwuje, choć czasami się gdzieś przejdzie. Dużo aktywniejsza na spacerach, zaczęła się oswajać ze smyczą, choć nadal 90% spaceru to głównie obwąchiwanie. Kilka psów napotkanych, ale na razie brak chęci jakichkolwiek interakcji (w schronisku ponoć wsadzano do niej najbardziej zestresowane zwierzaki, bo "pokazywała, że nie jest tak źle).
W przyszłym tygodniu będziemy zamawiać do schroniska pakę z karmą, pewnie też wyślemy im szelki i obrożę w zamian te, które dostaliśmy (wszystko bezpośrednio do nich, nie mamy samochodu, a autobusem kilkadziesiąt kg karmy wieźć nie będziemy xD).

A powody #!$%@? są bardzo prozaiczne. Schronisko wrzuciło informację, że do zabrania są dwa puchate szczeniaki, chyba owczarki podhalańskie. Małe, puchate, słodkie – około 250 zgłoszeń. No #!$%@?, zajebisty prezent świąteczny, najdalej na wiosnę okaże się, że szczególnie duże pieski to dużo jedzą, dużo uwagi i ruchu wymagają, a kupska też walą duże. Wiem, że pies ze schroniska to loteria, ale gdyby chociaż połowa tych zgłaszających się wzięła innego psa, to schronisku by ich chyba zabrakło. Smutłem okrutnie, że jeśli pies nie jest już słodki i puchaty, to może liczyć na niemal zerowe zainteresowanie. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Mirasy, drobny apel – nie będę robił zbiórki,ale jeśli nie klepiecie biedy, to skontaktujcie się z waszymi schroniskami i kupcie im nawet kilka tych puszek lepszej karmy, na pewno na zmarnowanie nie pójdą.
F.....r - #weteranschroniska

Pierwotnie planowałem następny wpis dopiero w przyszł...

źródło: comment_16076096693xqlK4ZNT6NqtskS9M4ivf.jpg

Pobierz
  • 54
@sprytnyLisekSzemek: wiesz co, odbieram to raczej w kategoriach wyrównania tego, co #!$%@?ł inny człowiek (bo inaczej ten pies w schronisku by się nie znalazł, zaczynam się zastanawiać, czy ona jednak nie pamięta życia przed schroniskiem, co wskazywałoby na to wycofanie, a ponoć została zabrana z grupą innych psów skądś tam - więc pewnie warunki nie były najlepsze).
Smutłem okrutnie, że jeśli pies nie jest już słodki i puchaty, to może liczyć na niemal zerowe zainteresowanie. ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@Fenrirr: Ja uważam że to nie jest smutne, taka po prostu jest rzeczywistość, 99% ludzi nie chce starego i brzydkiego psa bo i po co?

Dodam, że chciałem zaadoptować kota, i jak dostałem listę 40 pytań, nawet gdzie pracuje i ile zarabiam to mi się
@PiersiowkaPelnaZiol: wiesz, ja nie twierdzę, że nie ma patologicznych schronisk czy fundacji (te ostatnie to dopiero kopalnia rakowych historii w kwestii adopcji), no ale wciąż mam wrażenie, że jednak "słodkie i puchate" przed świętami to właśnie pomysł na prezent. Bez żadnego przemyślenia konsekwencji, kosztów i faktu, że pies to zajęcie na co najmniej kilka lat, jeśli nie kilkanaście.
no ale wciąż mam wrażenie, że jednak "słodkie i puchate" przed świętami to właśnie pomysł na prezent.


@Fenrirr: oczywiście że tak jest, robią co mogą by się zwierzęcia pozbyć, ale skąd wniosek że ktoś kto takie zwierze będzie brał nie przemyśli konsekwencji? Na pewno o to zapytają czy zdają sobie sprawę.

Tak ten świat działa dzisiaj.