Jest taka sytuacja. Mój młodszy różowy idzie za tydzień na domówkę beze mnie (w jej rodzinnym mieście). Urodziny koleżanki. Będzie więcej chłopa niż dziewczyn, no ale ja się nie mam co martwić, no bo przecież "wiem jaka ona jest" i że muszę mieć zaufanie.
To ja odparłem na to, że ok. Ale napisałem też, żebym ja miał pozwolenie żeby sobie pójść czasami np. na kawę czy piwko z jakąś koleżanką. No bo
Kto ma rację?
Ja.. zaufanie to zaufanie59.3% (32)
Ona, taka kawa/piwko to "przekroczona granica"40.7% (22)
@Tenisista: no jak dla mnie taka kawka/piwo sam na sam to nieco wiekszy kaliber, niz duza impreza, jesli mam byc szczera. Na imprezie jestes w grupie, ludzi duzo, kazdy gada z kazdym, a na takiej indywidualnej to jednak masz kontakt wylacznie z jedna osoba.
Co do szans na zdrade... Dlaczego uwazasz, ze moglaby Cie dziewczyna w ogole zdradzic?
To ja odparłem na to, że ok. Ale napisałem też, żebym ja miał pozwolenie żeby sobie pójść czasami np. na kawę czy piwko z jakąś koleżanką. No bo
Kto ma rację?
Na imprezie jestes w grupie, ludzi duzo, kazdy gada z kazdym, a na takiej indywidualnej to jednak masz kontakt wylacznie z jedna osoba.
Co do szans na zdrade...
Dlaczego uwazasz, ze moglaby Cie dziewczyna w ogole zdradzic?