#anonimowemirkowyznania Nie potrafię do niczego się zabrać, zacząłem chodzić do psychiatry i biorę leki, ale nadal przed każdym zaśnięciem marzę o tym by po prostu zniknąć. Chciałbym zmienić swoje życie, a z drugiej strony jestem ciągle zrezygnowany i boję się wyjść gdziekolwiek. Nie wiem co mógłbym osiągnąć przez takie użalanie się, ale może ktoś miał podobnie i mógłby się podzielić radą. Tracę nadzieję.
@AnonimoweMirkoWyznania potrzeba zmiany procesów myślowych. wylapuj wszystkie negatywne myśli i je na sile eliminuj.
musi ci wejść w nawyk eliminowanie wszystkich negatywnych myśli i będzie git. a czym je zastąpić? pozytywnymi. na początku najlepiej muzyka, ulubione piosenki
Ogólnie to śmieszy mnie ten cały esport. Masa nerdów na widowni ogląda innych nerdów jak sobie grają w pistolety xD no zajebiste zajęcie xD. Ja rozumiem, że każdy wydaje hajs na co chce, ale żeby pójść i oglądać jak inni sobie grają, zamiast samemu sobie pograć, to tego nie rozumiem
@xAaa1 tym się różni oglądanie piłki nożnej od oglądania esportu, że oglądając piłkę na najwyższym poziomie, widzimy ludzi, którzy mogą być dla nas niemal we wszystkich cechach wzorem.
są to osoby świetnie zbudowane fizycznie, trzymające dietę, dające swoją postawą bardzo dobry przykład. naśladowanie ich wiąże się z pożytkiem dla całego społeczeństwa.
z kolei w przypadku esportu widzimy nerdow, grubasow, zamulencow komputerowych z wadami kręgosłupa, wadami wzroku i zerowa krzepa fizyczna.
A czy oni się jakoś przesadnie różnią od tych wszystkich youtuberow? ludzie po prostu ich dobrowolnie 'donejtują'
Osobiście już wolę dać bezdomnemu 3 zł na flaszkę - przynajmniej zamiast obrażać (a to jest domena większości znanych youtuberow), taki zebrak podziękuję i to doceni. "fałszywych bezdommych" też stawiam wyżej
Przyznam się że pamiętnego wieczoru, drugiego kwietnia 2005 roku, płakałem po papieżu. Pamiętam jak zamknąłem się w łazience, usiadłem na sedesie i płakałem. Taki hype był wtedy na to i chyba dałem się ponieść emocjom. #!$%@? xDDD #oswiadczenie
@simperium nie. po prostu byłem gowniak , nie miałem swojego rozumu. w najlepsze trwała indoktrynacja prowadzona przez prostych rodziców, zwłaszcza mamę.
Mirki jutro będę kupował pierwszy raz w życiu prezerwatywy i mam lekkiego pietra jak to będzie wyglądało. Słyszałem że prezerwatywy powinno się kupować w aptece ale nie dam rady tego zrobić. To znaczy iść i powiedzieć aptekarce "poproszę prezerwatywy du..."- wstydzę się po prostu. Myślałem że kupie w pewnym dyskoncie i jak będę dawał na taśmę to przykryję torebką z mandarynkami bądź czipsami aby ludzie nie widzieli a jak kasjerka będzie kasować
@jendriu jak to jest być pelikanem i myśleć, że osoby, które poważnie odpisały, złapały zarzutke?
tez myślę, że to zarzutka. jednakże i tak nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia i po prostu lubię wziąć udział i wyrazić swoje zdanie w fajnej dyskusji
@Kruci4albo: a ja jak zwykle poradzę fachowo i bez smieszkow
1) idziesz do Tesco, najlepiej w godzinach wieczornych, kiedy jest mało ludzi. Gumki są tam koło zelów pod prysznic i dezodorantow. Juz wcześniej pooglądać sobie gumki i poczytaj w necie opinie o nich (żeby nie stać długo przy tym stoisku i od razu wziąć te które Ci pasują) . Następnie jeb pod mandarynki i do samoobsługowej.
Fajne święta. Jak zawsze. Odwiedzam rodziców, spotykam siostry, rozmawiamy, oglądamy TV, spacer itp. Jak się cieszę, że mam normalną rodzinę. Rzadko się z nimi widzę, tym bardziej doceniam. Każdy ma swoje zajebiście poukładane i fajne życie, swoje problemy, sprawy, drobne i duże przyjemności, a i tak, niezależnie od wieku i wszystkich okoliczności, święta obowiązkowo w rodzinnym domu i z tournee po ciotkach, grobach i takich tam.
W takie okresy jak ten zazdroszczę trochę wiary katolikom. To musi być w sumie całkiem miłe uczucie, wiara w to, że ktoś tam nad tobą czuwa i cie kocha bez względu na wszystko, że oddał za ciebie życie, że możesz się do niego zwrócić z każdym problemem i tak dalej. Co prawda zaraz przychodzi otrzeźwienie i przypominasz sobie o tych wszystkich #!$%@? akcjach typu wybijanie całej ludzkości, i o tych wszystkich niedorzecznych
@hatterka @GirlHasNoName no to o to właśnie chodzi :) dużo plusów, no i regularna modlitwa jest bardzo dobrym sposobem na wprowadzenie w stan medytacji, co ma wiele walorów dla zdrowia psychicznego
to czy Bóg tak naprawdę istnieje czy nie i tak nie ma znaczenia do momentu śmierci. no a taka wiara sama w sobie ma sporo zalet, nawet jakby Bog nie istnial:)
#anonimowemirkowyznania Jestem z dziewczyną od 1,5 roku, obydwoje lvl 25. Problem w tym, że dla mnie to pierwszy związek (piwniczyłem mocno), a ona miała wcześniej 2 chłopaków (łącznie ponad 4 lata związku).
Od początku związku jest pewna rzecz, która nie daje mi spokoju i obawiam się, że na dłuższą metę nie będzie to do utrzymania jeśli czegoś nie zrobię.
Mianowicie - czuję dużą zazdrość o jej przeszłość seksualną: - to, że spała
Nie potrafię do niczego się zabrać, zacząłem chodzić do psychiatry i biorę leki, ale nadal przed każdym zaśnięciem marzę o tym by po prostu zniknąć. Chciałbym zmienić swoje życie, a z drugiej strony jestem ciągle zrezygnowany i boję się wyjść gdziekolwiek. Nie wiem co mógłbym osiągnąć przez takie użalanie się, ale może ktoś miał podobnie i mógłby się podzielić radą. Tracę nadzieję.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij
musi ci wejść w nawyk eliminowanie wszystkich negatywnych myśli i będzie git. a czym je zastąpić? pozytywnymi. na początku najlepiej muzyka, ulubione piosenki
w żadnym wypadku nie sraj takich wpisów jak ten