WulkanizatorOponMozgowych
WulkanizatorOponMozgowych
Jak tam antylateksy i antybobolaki? Zacny Meksikano wyszedł na prostą, nie pije i pięknie ripostuje. A was oskubał nijaki Oregano i w dodatku stał się menelem lejącym po klatkach schodowych. Łoś umarł, Struś już nie wącha i nie pije, Konon odlatuje do zielonej Warmii, komu wy jeszcze potrzebni? Zdechniętemu Uniwersum? Chyba Krecikowi, bo to masochista i lubi jak po nim jadą. Trzymajcie się w jakiś sposób, bo mi was po prostu szkoda