Hej Mirki, czy są tu jacyś eksperci od prawa drogowego? Taka sytuacja z dzisiaj: znajomy włączał się do ruchu do prostopadłej drogi (skręcał w prawo). Skrzyżowanie bez sygnalizacji. Wzdłuż drogi, na którą chciał wjechać, biegnie droga rowerowa. Podjechał do tej prostopadłej drogi i zatrzymał się, czekając aż będzie miejsce. Jednocześnie zablokował (przynajmniej częściowo) przejazd rowerowy. Po kilkunastu sekundach (nie zajechał nikomu drogi) jakiś frustrat na rowerku przywalił mu w zderzak i potem
@9Mn3bsRvWlWjP9W8JbgL: Tak, powinien czekać przed drogą dla rowerów.