Uwielbiam te artykuły, które w zamyśle mają z pierdoły na fotelu zrobić samca alfa, która pozna kobiecy umysł na wylot; p@%!%#@enie o szopenie jak zwykle. Zrozumiecie w końcu, że poruszanie się w relacjach kobieta-mężczyzna według jakichś wytycznych to droga do nikąd ?
Po pierwsze, to nie są sztywne wytyczne, tylko ogólne wzory, niektóre elementy mogą się tam zmieniać, ale chodzi o generalny schemat. A poza tym, to nie bierzcie tego tak na serio, to jest po prostu odpowiedź na ten wykop (który nie wiedzieć czemu również jest odbierany przez niektórych śmiertelnie poważnie): http://www.wykop.pl/ramka/872041/rady-jak-postepowac-z-kobietami-gdybym-to-wiedzial-wczesniej/
@Goral_nizinny: Tylko, że te wzory nie pasują do wszystkich sytuacji, a sporo osób może uznać, że to właśnie prawidłowa droga. Weźmy na przykład punkt pierwszy - tu nie chodzi o podkopywanie wartości, czasem faceci są nie gorzej obrażalscy niż niejedna przysłowiowa "baba" i naprawdę nic nie można powiedzieć, żeby nie strzelił taki focha. Za to sami do kiepskich żartów są niezmiernie skorzy. Tak samo - po co doszukiwać się złych
Ale niektórzy faceci lubią być pantoflarzami. Nie biorą odpowiedzialności za życie, związek... są dalej takimi synkami mamusi tylko że już innej "mamusi".
@Lk_hc: czy to w ramach braku ochoty na dyskusje nie odniosles sie do watku umiejetnego odczytywania oscentacyjnosci/jej braku w zachowaniach kobiecych?
"Bosz", to nie skomplikowane, to BARDZO skomplikowane, to sa jakies kosmiczne, esktremalne (jesli brac pod uwage ich autentycznosc, autentycznosc intencji) przyklady...
PIerdy watkow dorabiaja sie chociazby z samej takie funkcji jaka jest "odpowiedz/skomentuj" z ktorej obydwoje korzystamy.
@dEvilina: Pantoflarz to gatunek faceta a nie żaden wymysł.
Mieszasz różne pojęcia, podczas gdy mowa o w miarę konkretnych sprawach (ale to częste przy dyskusjach z ba.. dziewczynami :-> ) "Wchodzi temat meskosci." I nie wiem po co - ego, libido, męskość to nie ma nic do rzeczy jeśli mowa o zwykłych prostych manipulacjach i obronie przed nimi. To są techniczne sprawy i mieszanie w to "poczucia męskości" to wyraz niezrozumienia tematu albo uprawiania erystyki.
To że kogoś określam pantoflarzem, nie oznacza, że dyskredytuje jego "męskość" - pantoflarz może być rekinem biznesu, fighterem na ringu, boskim kutalom i gościem zdolnym do rozwalenia tuzina chłopa w obronie swojej rodziny - ale nie umie postępować z zaborczą kobietą - ot co. Nie wiem w jakim celu mieszasz tyle pojęć w jednej wypowiedzi. Bardzo nie lubię tej maniery. Tracę
do stosunków damsko męskich potrzebna jest elastyczność, inteligencja i trochę dobrej woli (z obydwu stron!), a nie jakieś utarte schematy i teksty z tego typu wątpliwych merytorycznie poradników.
Komentarze (64)
najlepsze
Uwielbiam te artykuły, które w zamyśle mają z pierdoły na fotelu zrobić samca alfa, która pozna kobiecy umysł na wylot; p@%!%#@enie o szopenie jak zwykle. Zrozumiecie w końcu, że poruszanie się w relacjach kobieta-mężczyzna według jakichś wytycznych to droga do nikąd ?
1: Zdarta płyta
2: Bumerang
Nijak- tylko myślałam, że powinny pojawić się odniesienia do KK. Ale nie zawiodłeś oczekiwań, jak widzę w komentarzu wyżej.
Swoją drogą to mnie Autor zaskoczył wykopem- nie spodziewałam się po nim czegoś takiego ;)
"Bosz", to nie skomplikowane, to BARDZO skomplikowane, to sa jakies kosmiczne, esktremalne (jesli brac pod uwage ich autentycznosc, autentycznosc intencji) przyklady...
PIerdy watkow dorabiaja sie chociazby z samej takie funkcji jaka jest "odpowiedz/skomentuj" z ktorej obydwoje korzystamy.
Erystyka? :))) to akurat pytanie retoryczne
Mieszasz różne pojęcia, podczas gdy mowa o w miarę konkretnych sprawach (ale to częste przy dyskusjach z ba.. dziewczynami :-> ) "Wchodzi temat meskosci." I nie wiem po co - ego, libido, męskość to nie ma nic do rzeczy jeśli mowa o zwykłych prostych manipulacjach i obronie przed nimi. To są techniczne sprawy i mieszanie w to "poczucia męskości" to wyraz niezrozumienia tematu albo uprawiania erystyki.
To że kogoś określam pantoflarzem, nie oznacza, że dyskredytuje jego "męskość" - pantoflarz może być rekinem biznesu, fighterem na ringu, boskim kutalom i gościem zdolnym do rozwalenia tuzina chłopa w obronie swojej rodziny - ale nie umie postępować z zaborczą kobietą - ot co. Nie wiem w jakim celu mieszasz tyle pojęć w jednej wypowiedzi. Bardzo nie lubię tej maniery. Tracę
bo nikt cię nie chce? :P