20-latki idą do pracy. "Nie przyjdę przed południem, spotykam się ze znajomymi"
Po kilku tygodniach dochodzą do wniosku, że 8-godzinny czas pracy to jednak za dużo, że oddawanie materiału tego samego dnia ich przerasta, a bezpośredni kontakt z przełożonym i współpracownikami w biurze "przekracza ich personalne granice".
detrow z- #
- #
- #
- 361
Komentarze (361)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak ja zaczynałem pracę - 21 czy 22 lat to było kilka osób na miejsce niepłatny staż w IT- jakoś 2008 rok.
A na pracę za minimalną dla juniora też chętnych była masa. Największy rarytas to był staż w Mars gdzie było wiele osób na miejsce bo płacili 3000 pln co już było #!$%@? bogactwem.
"Albo do łopaty albo za granicę"... No ale młodzi tego nie znają:)
@uzus: ich cywilizacja chyba upadła, nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ten artykuł wygląda jak #!$%@? starego dziada, który został nauczony że praca w życiu to najwyższa
Ps. Bardzo dobrze, że teraz januszexy mają problem bo nie potrafili docenić drugiego człowieka. Teraz będą mieć do wyboru albo dwie lewe ręce albo
@malkontent: oni nie chcą pracować, tylko ciągnąć socjal