Jak mój ojciec 20 lat temu w-----ł dwupiętrowy dom 190 m2 to gdzie mam mieszkać? w klitce 20m2 za 300k PLN? Wolę mieszkać z rodzicami, w moim przypadku nikt nie wchodzi sobie w drogę.
@bobson92: To jedno, a drugie, że utrzymanie takiego domu to kolosalne pieniądze, z roku na roku większe... Ja mieszkam z rodzicami, bo dokładam się do rachunków, rodziców już by nie było stać na mieszkanie w swoim domu, gdybym poszedł na swoje...
Wykopki myślą, że mieszkanie z rodzicami to mycie się w jednej wannie z wodą po nich i spanie z mamą xD Też mam duży dom i mieszkam z rodzicami, tych jak nie chce to nie muszę widywać. Mamy 2 wejścia, 2 piętra, 2 kuchnie, 2 łazienki... Ja pomagam im, oni mi. SUPER! Do póki nie będę miał żony to nigdzie sie nie ruszam.
@mmafame warto sobie tę mapę porównać z mapą bezdomności w Europie bo to że ktoś nie mieszka z rodzicami wcale nie oznacza że mieszka na swoim ( ͡º͜ʖ͡º)
"Jak mozesz w wieku 23-26 lat mieszkac z rodzicami ?" Powiedzial typ któremu starzy kupili mieszkanie xD /Btw po co sie dorzucać rodzicom do rachunków , skladowac pieniądze nawet na wklad wlasny na kredyt jak mozna wynajac pokoj za polowe pensji , wazne ze na swoim
@WaveCreator: Po czym podwija mu sie noga , traci prace - a ze nie ma oszczędności to nie ma czym placic za chate , wpada wiec na swietny pomysł aby wziac pożyczkę na zaplate czynszu (a bo znajdzie prace zaraz i splaci) niestety nie pyklo i wrocil do domu rodzinnego z dlugami xD
No i git. Mam swoje mieszkanie w mieście wojewódzkim. Mieszkałem tam kilka lat. Jednak wróciłem do taty na wieś, bo w czasie pandemii przykro było tak samemu siedzieć na zdalnym i nie mieć do kogo gęby otworzyć. A po pandemii już całe IT zostało na zdalnym, więc do miasta nie wróciłem. To już przegryw czy nie?
@Pharos: Uu żyjesz tak jak byś chciał i jesteś szczęśliwy? Przegryw, zadnej dziewczynie to nie zaimponuje, a jak wiemy życie trzeba przeżyć tak jak chcą tego rozowe paski, kto to słyszał żeby myśleć o sobie ( ͡°͜ʖ͡°)
Mając 32 lata robiłem rewolucję życiową, wprowadziłem się do matki, bo mój ojciec denat ćwierć wieku temu kupił 400 metrów bliźniaka, który ma 4 kondygnacje, a z nieużywanym strychem to nawet 5. Na każdym piętrze jest łazienka, kibli tyle samo. Mógłbym w ogóle się z matką nie widywać. Sporą część roku nadal tam mieszkam ze swoją rodziną, nikt nikomu nie przeszkadza, przeciwnie - fajnie jest być taką wielopokoleniową rodziną.
@mitatuyo: dokladnie, gdybym mial możliwośc i tak duzy dom to chetnie bym mieszkał z rodzina, zawsze mozna sobie zejsc i pogadac, razem mecz obejrzec, obiad moze babcia zrobic, dzieciakow mozesz sie pozbyc, jak dla mnie super sprawa...
@Operator_imadla: Mama kocha ten dom, proponowałem jej, żeby to sprzedała po śmierci taty i kupiła sobie 100m w bloku, ale nie chciała słyszeć. No i teraz jeżdżę do niej odśnieżać 80km jak śniegiem sypnie ;)
No jasne, lepiej mieszkać w mieszkaniu na kredyt na 30 lat albo wynajmować w nieskończoność, bo nie ma się zdolności kredytowej (jeśli nie musisz, to po co?).
@mmafame: Nieźle popłynąłeś:) Założyłeś może taką sytuacje, że moi rodzice mają na tyle duży dom, że ja z żoną bez problemu możemy tam mieszkać? Podzielić przesterzeń między siebie tak, aby sobie nie wchodzić w codziennym życiu w drogę? Kolejna sprawa, skąd wiesz, że nie mam np.mieszkania, a mieszkanie z rodzicami to mój świadomy wybór (mój i żony)? Fajnie wrócić z pracy i mieć ciepły obiad na stole (bo ja i
@mmafame: No kur.a tak. Najlepiej płacić 2.5 koła raty za jakieś 30-metrowe mieszkanie w Warszawie, jak 20 KM pod Warszawą, gdzie dojeżdża komunikacja miejska, rodzice mają np. 200-metrowe mieszkanie z 2-łazienkami i 2-kuchniami. Jak lubisz marnować kasę, żeby poczuć się lepiej to spoko. Płać bankom połowę swojej pensji albo więcej i mieszkaj w klatce, żeby tylko poczuć się lepiej. Mieszkałem długo w mieście wojewódzkim i nie mając żony wolę dopłacić
Ja mieszkam sam, ale tylko dlatego że mieszkanie kupili mi rodzice. Bez nich i ich wychowanka byłbym albo bezdomnym narkomanem, albo bym zamarzł gdzieś n------y. Wszystko co mam zawdzięczam im.
@Noxter20: Jak piszesz prawdę, że Ci kupili to zazdroszczę. Znam dziewczynę z dawnych lat znajomości, która sobie skończyła studia choć nie była jakoś super zdolna - i jej rodzice(ojciec komornik) kupili jej mieszkanie w dużym mieście. Dziewczyna ma fajnie mieszkanie - nie kurnik, brak kredytów i przeznacza pieniądze na np. podróżowanie. Zazdroszczę, bo mieć mieszkanie własne bez kredytu to zajebista sprawa. U mnie ojciec jest człowiekiem który całe życie miał
Komentarze (487)
najlepsze
po drugie w wielu krajach domy wielopokoleniowe to ciagle jeszcze efekt tradycji a nie problemow finansowych
Mógłbym w ogóle się z matką nie widywać. Sporą część roku nadal tam mieszkam ze swoją rodziną, nikt nikomu nie przeszkadza, przeciwnie - fajnie jest być taką wielopokoleniową rodziną.